Szczeciński Urząd Miejski ogłosił, że agencja ratingowa Fitch oceniła zdolność kredytową miasta na poziomie "BBB+". Co to właściwie oznacza? I czy jest to dobra, a może jednak zła wiadomość?

Rating? A co to takiego?

Rating to ocena ryzyka pomagająca w podjęciu decyzji, czy warto jakiejś instytucji, miastu lub państwu pożyczyć pieniądze. Dla wielu inwestorów jest to ważna informacja, która może zdecydować o finalizacji transakcji z danym podmiotem. Najwyższą ocenę, jaką może dostać miasto lub państwo jest AAA lub AA. Oznacza to, że dłużnik jest wiarygodny i ureguluje swoje zobowiązania w terminie. Rating A potwierdza, że dłużnik jest w stanie pokryć swoje zobowiązania, ale jest już podatny na różnego rodzaju wstrząsy w jego otoczeniu. I wreszcie rating Szczecina – BBB, oznacza, że miasto jest w stanie pokryć swoje zadłużenie, ale jego podatność na ewentualnie pogarszające się warunki gospodarcze jest wyższa niż A. Niższe od szczecińskiego ratingi BB i B przyznawane są podmiotom, które borykają się już z większymi problemami, które mogą mieć wpływ na spłatę zobowiązań. Inwestowanie w takie organizacje uważa się za spekulację. Ocena CCC i niższa to już duże ryzyko, takie obligacje często uważane są za śmieciowe. Chociaż, gdy dłużnik zwróci pieniądze, kredytodawca zdecydowanie więcej zarobi niż w przypadku lepiej ocenianych. To oznacza, że im niższy rating, tym oprocentowanie kredytu dla pożyczającego jest wyższe i zadłużony musi oddać więcej pieniędzy.

 

Szczecin a inne miasta

Polska ma wyższy rating od Szczecina. Jest on na poziomie "AA-" i jak widać jest prawie o dwa poziomy wyższy niż naszego miasta. Nie ma w tym jednak nic niezwykłego. Rzadko się zdarza, aby miasto miało wyższy lub choćby identyczny rating. Zwłaszcza, że jest zależne od państwa i pobiera od niego różnego rodzaju dotacje czy subwencje rządowe. Szczeciński Urząd Miejski należy pochwalić za odwagę. Tylko 19 miast w Polsce zdecydowało się w zeszłym roku ujawnić publicznie swój rating. Jak na ich tle wypadł Szczecin? W 2013 i 2014 roku Szczecin miał identyczny rating jak Gdańsk, Wrocław i Łódź. Lepszą ocenę, bo "A-" dostały Poznań, Katowice i Kraków. Warszawski rating zrobiony przez inną agencję odpowiadał nocie "A". Gorzej od Szczecina wypadły takie miasta jak: Bydgoszcz, Toruń, Białystok czy Rzeszów (BBB). Co ważne, Szczecin od lat oceniany jest tak samo i posiada niezmienne "BBB+". To świadczy o względnej stabilności szczecińskich finansów. Może jednak czas na mały awans i literę "A-"?