Swój najnowszy serial David Lynch zrealizuje w Szczecinie

Zachęcony realizacyjnym sukcesem ostatniego filmu Romana Polańskiego, a zniechęcony postawą łódzkich radnych David Lynch poszukiwał miejsca dla swego projektu poza skłóconym - jakby nie było filmowym miastem. Gdy przesłano mu fotografie i materiały informacyjne ze Szczecina i okolic - podjął natychmiastową decyzję i akcję /oraz produkcję/ swego najnowszego serialu pod roboczym tytułem "Three sails" umieścił w mieście, którego nazwę tak zabawnie wymawia.

Mistrza niedomówień i filmowego surrealizmu zauroczyły postindustrialne krajobrazy Łasztowni, zamknięta na głucho stocznia szczecińska /gdzie powstaną hale zdjęciowe/, ponure przedmieścia Skolwina, szczecińska secesja, ale także inne perełki architektury przemysłowej, które są ewenementem w skali światowej.

Mówi Artur - fotograf z firmy relacjonującej eventy i pokazy "Gdy dostaliśmy zlecenie na dokumentację tzw "miejscówek" - nie wiedzieliśmy jak się do tego zabrać, pomogli nam dopiero koledzy, co pracowali przy archiwizacji zabytków. Gdy dotarło do nas KTO te zdjęcia będzie oglądał i ogląda- rozparła nas duma"

Na styku granic, na styku kultur

Co spowodowało, że Szczecin i okolice stał się tak ważny dla  magika "Zagubionej autostrady"?W kultowym /nie bójmy się tego określenia/ serialu Twin Peaks było to pogranicze amerykańsko-kanadyjskie, w przypadku realizacji szczecińskiego serialu jego akcja rozgrywać się będzie na styku trzech państw - Polski, Niemiec i Danii. Jak nam udało się dowiedzieć - intrygą serialu będzie rywalizacja dwóch konstruktorów jachtów z konkurujących ze sobą stoczni, tłem zaś - przygotowania poszczególnych, rywalizujących ze sobą ekip do regat the Tall Ships, honorowy start regat Unity Line, obchody Dni Morza i zlot oldtimerów.  Miejscami, które na pewno "zagrają" w serialu to:  Łasztownia, mariny i stocznie jachtowe Szczecina, porty w Szczecinie i Świnoujściu, plaże Bornholmu. Na odkrytym na nowo betonowcu rozegra się najbardziej romantyczna i smutna scena serialu - nastrojowe światło księżyca, w oddali fajerwerki znad Wałów Chrobrego i odrzucone oświadczyny jednego z bohaterów.

Laury Palmer nie będzie

Pani Agnieszka - niegdyś laureatka konkursów piękności, obecnie kierująca internetową agencją fotomodelek, modelek i statystów potwierdza "Tak - otrzymaliśmy zapytanie w sprawie organizacji castingów do potrzeb serialu. Dotyczyło ono zarówno konkretnych typów osobowościowych, jak i dużej ilości statystów. Szczecin słynie z urody jego mieszkanek, więc odzew na rozesłane pocztą pantoflową zaproszenia jest wielki, nie musimy już publikować ogłoszeń. David Lynch realizował już superprodukcje - wspomnijmy "Diunę", ale sądzę, ze przy konstruowaniu scen masowych posłuży się wybiegiem znanym z realizacji filmu "Strange Days"/Dziwne Dni/ w reżyserii "oscarowej" Kathryn Bigelow. Wtedy to - by obniżyć koszty - urządzono wielki bankiet, w naszych realiach scenariusz uwzględnia jako tło takie plenerowe imprezy jak czerwcowe Dni Morza i festiwal fajerwerków."

Kawa i ciastko już czekają. Wierne fanki też

Reakcje szczecinian są krańcowe - do entuzjastycznego uwielbienia po sceptycyzm.Ewa - baristka z usytuowanej w al. Wojska Polskiego kawiarni, słynącej z doskonałej kawy "Naprawde? O Boże - jak fajnie! Jak byłam dziewczynką kochałam się w Kyle MacLachlanie, miałam plakat z jego zdjęciem nad łóżkiem. Rodzice nie pozwalali mi oglądać Twin Peaks, ale starsi koledzy mi nagrywali odcinki, dlatego mam je wszystkie. Byłam chorobliwie zazdrosna o Diane,dla której nagrywał swe opowieści na dyktafon. Teraz będę czekała na mozliwość zdobycia autografu agenta Coopera, myślę że zajrzy z reżyserem na kawę właśnie do nas - mamy najlepsze serialowe ciastko z wiśniami. No i nareszcie się dowiem, co to była "garmonbozja" - smakołyk nad smakołykami"

Miłośnik filmu Piotr K. studzi ten entuzjazm " Nie ekscytowałbym się tak. Dawid Lynch w swej karierze oprócz samych dzieł /"Dzikość serca" czy "Blue Velvet"/ miał i wpadki, na kilku jego realizacjach krytycy nie zostawili suchej nitki. Mam nadzieję, ze w przypadku "Trzech żagli" nie powtórzy się sytuacja "Mulholland Drive", kiedy to z projektowanego pilota serialu zrobiono film kinowy. Było w nim za dużo przemocy i zbrodni, by poszedł w "prime time" i przyciągnął reklamodawców. To specyficzne kino, wymagające od widza myślenia, a nie połykania fabuły jak bułki z marketu, z przekraczającym wszelkie granice przyzwoitości natłokiem "product placement".

Od autora:

Wypada się cieszyć, gdy do miasta zawita twórca tej miary co David Lynch, a za nim sprawna machina produkcyjna. Mogła wygrać na jego obecności Łodź - przez rozgrywki polityków straciła znany w świecie Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Plus Cameraimage".

Czy za mistrzem podąży pomysłodawca festiwalu i twórca /wespół z Frankiem Gehry i reżyserem InlandEmpire/ Centrum Festiwalowo-Kongresowego Camerimage Łódź Center? Nie wiadomo. Ważne , że Szczecin przestanie być kojarzony z gniotem "Młode wilki", a zacznie być odbierany jako silny ośrodek filmowo-postprodukcyjny.