Werner Schwab obok Elfriede Jelinek jest jednym z bardziej znanych w Polsce twórców austriackich. Mimo, że oboje zostakli docenieni to ich losy potoczyły się jednak bardzo odmiennie. Autorka „Pianistki” otrzymała Nagrodę Nobla, natomiast Schwab, być może pod presją sukcesu,który niespodziewanie osiągnął, po długich latach odrzucania jego tekstów, w 1994 roku popełnił samobójstwo.
Na treść sztuki składa się szereg epizodów, którego bohaterami są pary. Prostytutka spotyka się z Urzędnikiem, Urzędnik z Fryzjerką, Fryzjerka z Panem Domu aż do wieńczącego ten krąg, spotkania Prostytutki z Członkiem Parlamentu.. Tytułowy korowód mógłby praktycznie cały czas się toczyć, a wskazuje na to podstawowy element scenografii jakim jest karuzela. Wszystkie role odgrywane są przez dwoje aktorów - Beatę Zygarlicką i Mirosława Guzowskiego, odzianych w zuniformizowane stroje. Biała koszula i garnitur podkreślają przekaz jaki jest zawarty w kreacjach.
Choć głównym tematem jest tu seks, to aktorzy tak przedstawiają poszczególne sceny, że unikają dosłowności. Wykorzystując różne rekwizyty i części dekoracji imitują intymne zbliżenia, a najczęściej powtarzanym, symbolicznym niemalże gestem jest rozsuwanie zamka błyskawicznego w spodniach lub spódnicy. Choć więc w warstwie językowej jest niemało obscenicznych określeń i dosadnych epitetów (spośród których „marcepanowy ćwierćcep” jest chyba najłagodniejszy) to widz odbiera je niejako w oderwaniu od opisywanych czynności. "Czarujący korowód" jest przedstawieniem, w którym dialogi wzbudzają rozbawienie, ale chyba jednak dominującym odczuciem, które towarzyszy jego odbiorowi jest niepokój. Reżyserce spektaklu Justynie Celedzie, absolwentce łódzkiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, Telewizyjnej i Filmowej, udało się bowiem dość skromnymi środkami, w tym kameralnym spektaklu, ukazać degradację człowieka przejawiające się w urzeczowieniu stosunków międzyludzkich. Jest to wizja radykalna, ale chyba niestety prawdopodobna.
Komentarze
0