W lipcu uroczyście odsłonięto jej tablicę. 4 miesiące później powstała o niej książka. Czy teraz wystarczy tylko czekać, aż zostanie honorowym ambasadorem Szczecina?
- Zarówno Filipinki jak i Helena Majdaniec powinny zostać honorowymi ambasadorkami miasta Szczecina. Będę o to walczył. – podkreślał Rafał Podraza na spotkaniu promującym jego nową książkę „Helena Majdaniec. Jutro będzie dobry dzień” - Bo uderzyło mnie to jak Helena mówi o Szczecinie. Ona to miasto naprawdę kochała, chciała tu mieszkać, zostawiła tu swoją młodość, ale tutaj też chciała wrócić. Nie było wywiadu, nie było żadnej rozmowy bez Szczecina w tle. – wymieniał autor.
Dlatego też Podraza zdecydował, że nie jego słowa będą stanowić dedykację w książce, ale właśnie wypowiedź samej Heleny Majdaniec. - Moje serce jest w Szczecinie. Lubię Paryż, bo to jest miasto które ma dużo uroku. Stolica rozrywki. Tam bardziej jestem dla spraw zawodowych. Jestem w Paryżu, a myślę o Szczecinie.
Tak rozpoczyna się publikacja, ale słowa te zostały również umieszczone na specjalnej płycie z francuskimi przebojami artystki, dołączonej do książki. Z kolei na spotkaniu promocyjnym z autorem biografii o Majdaniec, 21 listopada w Szczecińskiej Agencji Artystycznej, Helenę mówiącą o naszym mieście, można było usłyszeć aż dwukrotnie.
Rafał Podraza jest pisarzem, który mieszka w Szczecinie dopiero od 5 lat, od 2008 roku, ale już uważa się za szczecinianina i podejmuje tematy związane z miastem Gryfa. - Na początku trochę się bałem tego, nie byłem przekonany czy nadaję się do pisania książki o Helenie Majdaniec. Znałem dwie piosenki Heleny Majdaniec, przyznaję się bez bicia, to był „Rudy Rydz” i „Zakochani są wśród nas”. – zaznaczał na spotkaniu promocyjnym autor – Ale wiedziałem, że będzie książka o Filipinkach, to czemu nie o Majdaniec? – dodał.
I rzeczywiście książka „Helena Majdaniec. Jutro będzie dobry dzień” miała swoją premierę dokładnie tydzień po premierze publikacji o Filipinkach. Powstała w bardzo szybkim czasie. Autor zaznaczał, że właściwie napisał ją w przeciągu miesiąca. Było to możliwe, dzięki chętnie udostępnionemu archiwum przez rodzinę Majdaniec. Podraza kilkakrotnie podkreślał w tym zasługi Małgorzaty Majdaniec, bratanicy Heleny, która przekazała mu 4 pudła samych zdjęć wokalistki. – Gdy pokazano mi całe archiwum, to nie wiedziałem za co chwytać. 8 pudeł pełnych pamiątek po Helenie Majdaniec. Zdjęcia, dokumenty, nawet umowy o dzieło z filmów niemieckich, wszystko zbierała Helena Majdaniec. – wymieniał autor - Tak więc to jest tylko kropla tego, co jeszcze zostanie wydane. – dodał.
Właściwie współautorami pierwszej biografii „Królowej Twista” jest ponad 50 osób, które w pierwszej części książki wspominają piosenkarkę. Są to nie tylko członkowie rodziny, przyjaciółki, znajomi, ale także postaci znane, m. in.: Katarzyna Gaertner, Halina Kunicka, Czesław Niemen oraz szczecińscy muzycy - Grażyna Rudecka, Zbigniew Włodarczyk i Wojciech Rapa. – Bardzo się cieszę z tego, że taka była radość, dosłownie radość, osób które wspominały. Ta nuta, o jak fajnie, że będzie książka o Helenie Majdaniec, zasługuje na to. – podkreślał Podraza.
W drugiej części publikacji, Majdaniec mówi sama o sobie. Autor zaznaczał, że nie mógł nie wykorzystać ponad 10 godzin taśm z nagraniami, w których szczecińska gwiazda lat 60. opowiada o swoim życiu i karierze. Nie mógł sobie pozwolić na to, aby Helena nie przemówiła w swojej własnej książce. W znacznym stopniu przyczyniło się do tego Polskie Radio, które udostępniło Rafałowi Podrazie swoje archiwum.
Całość zamyka ostatni wywiad, którego wokalistka udzieliła na 2 dni przed śmiercią, w programie TVN „Rozmowy w toku”. – Nie ukrywam, że mnie troszeczkę zmroziła. Podejrzewam, że Państwo też będziecie zaskoczeni. Ona w tym wywiadzie jest bardzo szczera, aż do bólu. Mówi o rzeczach, o których ja bym nie napisał. – zaznaczał autor. Nie zdradził żadnego szczegółu, odsyłając do publikacji.
- Polska czekała chyba na tę książkę – stwierdził na spotkaniu Podraza. Miał tu na myśli nie tylko liczbę osób, które przybyły na premierę. Było wśród nich mnóstwo osób znających osobiście Helenę Majdaniec – członkowie rodziny, przyjaciółki, koleżanki ze szkolnej ławy, współpracownicy. Podkreślał również zainteresowanie całej Polski wydaną biografią. – Rozdzwoniły się biblioteki i faktycznie wszyscy chcą Helenę Majdaniec – opowiadał o reakcji na informację, że pisze książkę o szczecińskiej gwieździe.
Z racji tego, że autor ma dostęp do ogromnego archiwum Heleny Majdaniec planowane są kolejne poszerzenia powstałej publikacji. Już w marcu 2014 r. ma powstać fotoalbum poświęcony wokalistce. Książkę sfinansował Wydział Kultury Urzędu Miasta Szczecinie.
Komentarze
0