Finałowe muzyczne zmagania Szczecińskiego Festiwalu Młodych Talentów Gramy 2010 potrwają aż trzy dni. Rozpoczną się od przesłuchań konkursowych, na które zapraszamy już 2 i 3 września do DK „Słowianin”. Wielki finał, podczas którego laureaci konkursu powalczą o Grand Prix festiwalu, odbędzie się 4 września w Teatrze Letnim. Dziś zaś publikujemy rozmowę o Gramy 2010, młodych zdolnych artystach i polskiej scenie muzycznej, przeprowadzoną z Wojciechem Hawryszukiem, pomysłodawcą i koordynatorem festiwalu.

Agnieszka Szlachta: Jak duże było zainteresowanie tegoroczną edycją festiwalu Gramy?

Wojciech Hawryszuk: Zgłosiły się do nas 232 zespoły ze 130 miast Polski, Białorusi, Rosji, Czech, Słowacji, Turkiestanu. Do szerokiego finału zaprosiliśmy 27 zespołów, ostatecznie w "Słowianinie" wystąpi 26 zespołów, praski zespół 5footrock nie potwierdził udziału. W tym roku zagwarantowaliśmy 20 miejsc dla zespołów spoza regionu, a dla zespołów szczecińskich przeznaczyliśmy 6 miejsc w szerokim finale. Nie są to "dzikie karty", jakiś suport, a udział na równych prawach. Koncerty konkursowe ostatecznie weryfikują nasze wybory. Nie wystarczy nagrać, trzeba jeszcze zagrać "na żywo". 

A.Sz.: W jaki sposób promują Państwo "młode talenty" - artystów stojących u progu kariery? Gdzie można za Państwa pośrednictwem zapoznać się z ich muzyczną twórczością?

W.H.: Zdobywczyni Grand Prix Gramy 2009 została zaproszona do wykonania koncertu w radiowej Trójce, która od lat promuje najlepsze młode polskie zespoły. Nie muszę uzasadniać, jakie to ważne dla Joanny Piwowar i zespołu Ms No One. Miało to miejsce 30 października 2009 roku i był to  pierwszy koncert laureata Gramy w Trójce, na antenie ogólnopolskiej. Zapewne nie ostatni. Od października 2009, zaraz po zakończeniu 3. edycji  festiwalu Gramy, zapraszaliśmy zespoły z całej Polski do udziału w audycji Gramy - Polecamy, którą Polskie Radio Szczecin emitowało co tydzień - w każdą niedzielę o 17.00. Zaprezentowałem w niej nagrania blisko 300 młodych zespołów. Kilkanaście z nich zgłosiło później swoje utwory do udziału w Gramy 2010 - czwarta edycja. Te materiały zostały umieszczone na naszej stronie www.festiwalgramy.pl, tam możne je odsłuchiwać z każdego miejsca na ziemi. Z muzyczną twórczością zespołów zapoznali się słuchacze Polskiego Radia Szczecin, w tym słuchający audycji nadawanej jednocześnie w Internecie, co tydzień w audycji Gramy 2010, w której zostali zaprezentowani wszyscy, którzy zgłosili swoje utwory do konkursu, czyli 232 wykonawców. Opieramy się na współpracy z Polskim Radiem SA, które w tym roku objęło patronat nad festiwalem. Festiwalem zainteresowała się Czwórka i zaprezentowała kilka piosenek finalistów Gramy.

A.Sz.: Jak ogólnie oceniłby Pan wybrane do kolejnego etapu konkursu formacje stanowiące reprezentację, przekrój młodej polskiej sceny muzycznej?

W.H.: To raczej przekrój, a co za tym idzie reprezentacja, chociaż ani Oni, ani my nie mamy ambicji reprezentacji tworzyć. Chcemy, żeby festiwal był kolorowy, grający na różną nutę, falujący, z ciekawymi tekstami. I taki jest skład. Czy dotarliśmy do wszystkich najciekawszych kapel w Polsce - pewnie nie jest to możliwe. Czy wszystkie najciekawsze były zainteresowane udziałem - zapewne nie były. Nie myślimy o wybieraniu NAJLEPSZYCH i o odrzucaniu najgorszych. Chociaż uważam, że kilka słów prawdy, zwykłe, krytyczne omówienie tego, co robią, należy się wszystkim bez wyjątku. To nie oznacza, że należy się "pastwić" nad nimi, jak swego czasu "pastwiono" się w IDOLU, w celach wyłącznie telewizyjnych, dla potrzeb show. Przecież tych wszystkich, nad którymi się wytrząsano, zaproszono przed kamerę, ktoś tych nieszczęśników wybrał spośród wielu. Jakby ktoś koniecznie chciał przedstawić przypadki patologii muzycznej i je szczególnie napiętnować. I wskazać miejsce w szyku. Z drugiej zaś strony, odrzucając ów "lansowy" entourage, prawda bezwzględnie potrzebna jest młodym, niezmanierowanym formacjom. Tak, jak potrzebna jest w życiu, podana w odpowiedniej formie.

A.Sz.: Jaki rodzaj muzyki będzie dominował na tegorocznym festiwalu?

W.H.: Melodyjna. Tego szukamy. Będzie dużo muzyki gitarowej. I zespoły grające taką muzykę na tym festiwalu. Zapraszam 2 i 3 września do "Słowianina", będziemy grali już od  12.00, wstęp wolny. Ale prawie jak co roku zabrakło propozycji "elektronicznych", a mieliśmy przecież ciekawe propozycje jak choćby "Dom Cudów" w 2007 roku, i mocno eksperymentalną formację " All Sounds Allowed" w roku ubiegłym. Brakuje rapu, bluesa, soulu, swingu, muzyki inspirowanej polskim folklorem, ska i reggae.

A.Sz.: Jak Pan ocenia szczecińskich wykonawców, których usłyszymy podczas przesłuchań konkursowych?

W.H.: Zaprosiliśmy 6 formacji ze Szczecina i regionu: James Dead, In Da City, Wiosny Luduff, Dead On Time, Carpets i Chorych na Odrę. Jednocześnie rozszerzyliśmy pulę uczestników koncertów konkursowych, jak już wspomniałem. Sam jestem ciekaw, jak wypadną, podobnie zresztą jak występów pozostałych uczestników. Te według mnie przesłały najciekawszy materiał. Szkoda, że nie zgłosiła się formacja Turyzm, która się nieźle zapowiada. Szczecińskie formacje zaczynają poszukiwać, a to jest jakaś dodatkowa szansa wejścia na rynek muzyczny.

A.Sz.: Czy ma Pan już jakiegoś faworyta? Czy któryś z wykonawców szczególnie Pana zainteresował?

W.H.: Zainteresowało mnie około 80 wykonawców. Może kiedyś taka duża reprezentacja młodych polskich, europejskich zespołów zawita do Szczecina w tym samym  czasie i będzie wielkie, szczecińskie, europejskie muzyczne święto. Wzorem roku ubiegłego spytałem uczestników festiwalu – zespoły, które nadesłały materiał muzyczny - kto według nich powinien trafić do szerokiego finału. W kilku przypadkach wskazały na wykonawców, którzy choć dostrzeżeni, wymagali żeby przesłuchać ich propozycje jeszcze raz. Na szczęście propozycje uczestników festiwalu w 80 procentach pokryły się z moimi. Ale nie ma takich możliwości, żeby zaprosić wszystkich wskazanych do superszerokiego finału, przynajmniej na razie. Zwykle jest jednak tak, że ostatecznie trzeba wybrać z kilku podobnych zespołów jeden. Nie wybieram laureatów przez zakończeniem prezentacji konkursowych. I nie tyle nie mam, ile nawet nie chcę mieć żadnych faworytów. Ale nie mam. Przyznaję, bo inaczej byłaby to zwyczajna kokieteria, że nie martwię się o sobotni finał, 4 września w amfiteatrze. Oprócz Laureatów wystąpią: Grzegorz Halama - jako prowadzący oraz zespół Coma - gwiazda wieczoru.

A.Sz.: Dziękuję za rozmowę.