Bezbłędni i perfekcyjni – tymi dwoma słowami możnaby krótko określić ten występ. Szóstka artystów z Alabamy w czwartkowy wieczór w szczecińskiej Bazylice Archikatedralnej potwierdziła bowiem, że to, co się o nich pisze i mówi, to nie są bynajmniej tylko reklamowe slogany... Pod koniec września wydali swą nową płytę – „The Standard”, a w Szczecinie oczywiście zaprezentoweali z niej kilka utworów, przekonując nas, że utrzymują wciąż wysoki poziom.
Take 6 łączą różne style muzyczne: od gospel poprzez soul i jazz, a nawet pop, wszyskie piosenki wykonując à capella, sporadycznie korzystając z fortepianu. W połowie koncertu zaprezentowali własne inspiracje, wykonując fragmenty piosenek swoich mistrzów. Największy aplauz, wręcz huraganowe oklaski, wzbudził najmłodszy z muzyków, parodiujący Michaela Jacksona, intonujący jego „I`ll Remember The Time”. Nie tylko śpiewał, ale też imitował jego taneczny krok, mimikę i charakterystyczne okrzyki!! Trochę później panowie wspólnie wykonali wspaniały utwór „Seven Steps To Heaven” z ostatniej płyty, oryginalnie nagrany z Jonem Hendricksem, Alem Jarreau i Tillem Bronnerem. Już teraz można go spokojne typować do przyszłorocznej nagrody Grammy (Take 6 ma już dziewięć takich statuetek na koncie, ale zapewne powiększy tę liczbę).
Lider zespołu, David Thomas, zapowiadał większość utworów, dzieląc tę funkcję z Markiem Kibble. W ostatnim utworze obaj stoczyli pojedynek na głosy, wykonując kilkakrotnie ten sam fragment piosenki. Mark zabawił się wówczas w... torreadora, trzymając w ustach różę. Kto został zwycięzcą? Są nimi wszyscy, którzy byli obecni na koncercie. Może wyszli ubożsi o kilkadziesiąt złotych wydanych na bilet, ale na pewno bogatsi duchowo ...
Komentarze
2