Miasto przełożyło termin głosowania w ramach kolejnej edycji Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Zmiana podyktowana jest tym, że dzisiaj zaplanowano posiedzenie zespołu odwoławczego, który zdecyduje o tym, czy pod głosowanie poddany zostanie projekt „Kurs na Północ”, obejmujący m.in. zagospodarowanie terenu w okolicy wieży Bismarcka.


Głosujemy od przyszłego poniedziałku. Dzisiaj decyzja w sprawie projektu „Kurs na Północ”

Głosowanie w SBO rozpocznie się więc 7 grudnia o godzinie 9:00, a zakończy 21 grudnia br.

– Dziś o godz. 17:30 zespół odwoławczy ponownie zbierze się i mamy nadzieję, że zdecyduje o przyszłości projektu „Kurs na Północ” – mówi Magdalena Błaszczyk, dyrektor Biura Dialogu Obywatelskiego.

Możliwości są dwie: odwołanie projektodawców od decyzji zespołu opiniującego SBO zostanie odrzucone albo projekt zostanie przekazany do ponownego rozpatrzenia w urzędzie.

– Bez względu na decyzję zespołu, urząd miasta musi mieć czas na przygotowanie ostatecznej listy do głosowania. Przeniesienie terminu daje również pozostałym projektodawcom czas na promocję swoich pomysłów. Zdajemy sobie sprawę, że w ostatnich tygodniach debatę publiczną zdominował temat jednego projektu – dodaje Błaszczyk. – To z pewnością trudna sytuacja dla pozostałych, którym również należy się uwaga ze względu na jakość i ilość pracy włożoną w stworzenie swoich pomysłów.

Aktywiści się nie poddają. „Nasze odwołanie to 29 stron konkretów”

Dzisiaj po południu zbierze się zespół odwoławczy, który podejmie ostateczną decyzję odnośnie przyszłości projektu przygotowanego przez aktywistów z północy Szczecina. Przypomnijmy, znalazł się on pod ostrzałem opinii publicznej po tym, jak w Internecie pojawiła się oferta pracy, zakładająca zbieranie głosów na ten projekt. Według niektórych była to próba kupienia głosów, czemu stanowczo zaprzeczał lider projektu Wojciech Kłodziński. Zespół opiniujący nie dał wiary tym zapewnieniom, ale Kłodziński postanowił nie odpuszczać.

– Pisząc odwołanie, spędziliśmy trzy noce. To 29 stron konkretów. Przytoczone są przykłady błędów w regulaminie i rozstrzygnięć sądowych z innych miast. Mamy cierpieć, dlatego że ktoś błędnie sformułował zapisy regulaminu? – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Wojciech Kłodziński. – Uważam, że prawo stoi po naszej stronie. Chcemy grzecznie przeprosić i wrócić do działania, i głosowania – dodaje.