W ramach kampanii edukacyjnej Nasze Długi, 17 listopada obchodzimy pierwszy ogólnopolski Dzień bez Długów.

Blisko 50% Polaków, żyje na kredyt, z czego połowa z nich ma zaległości w spłacie - wynika z badań przeprowadzonych przez Centrum Badań nad Zachowaniami Ekonomicznymi. Inicjatorem i pomysłodawcą Dnia bez Długów jest firma windykacyjna KRUK. Nad wydarzeniem patronat objęły Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich oraz Centrum Badań Nad Zachowaniami Ekonomicznymi. Założeniem inicjatywy jest podniesienie świadomości społecznej odnośnie zarządzania własnymi finansami.

- Ciekawa i przydatna akcja ponieważ świadomość społeczeństwa co do instrumentów finansowych jest bardzo niska. - komentuje Jakub Guncer z firmy Eureka Finanse zajmującej się m.in. windykacją na terenie województwa Zachodniopomorskiego. - Człowiek, który wpadł w spirale zadłużenia przez pewnien czas próbuje walczyć, np. zadłużając się w innych bankach. Jednak na dłuższą metę jest to działanie bezsensowne. Zazwyczaj wtedy przychodzi nerwica albo depresja. Często obserwujemy rozpad rodziny. Tak naprawde to bardzo mało jest odpornych ludzi, którzy są w stanie wytrzymać ciśnienie które generują sądy, windykatorzy, czy też komornicy. Schemat jest zawsze taki sam.

Jak Polacy postrzegają ideę Dnia bez Długów przedstawi specjalnie przygotowana ankieta, której wyniki opublikowane zostaną na witrynie www.naszedlugi.pl. Wiadomo jednak, że dla niektórych zadłużanie się jest sposobem na życie. Sprytniejsi wiedzą jak ominąć system egzekucyjny.

- Polacy są bardzo przedsiębiorczy i przy okazji sprytni. Wiedzą że system egzekucyjny jest niezwykle dziurawy i tak naprawdę przy minimalnej wiedzy nie trzeba płacić. - twierdzi Jakub Guncer - Są też tacy, którzy się oswoili z problemami. Wiedzą, że je mają, wiedzą co poszczególne instytucje mogą zrobić i zadłużają się dalej traktując to jako sposób na życie.

Organizatorzy przedsięwzięcia podkreślają, że data wybrana na obchody Dnia bez Długów to symboliczny moment między październikiem, kiedy oszczędzamy, a grudniem, kiedy w związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia często czekają nas większe niż zwykle wydatki.

- Myślę, że świat jest stworzony na kredytach i przed nimi nie uciekniemy. - podkreśla Jakub Guncer - Moim zdaniem dzień ten powinien propagować idee zadłużania się "z głową". W samym szczecinie miesięcznie moja firma dostaje pareset spraw, ale co najważniejsze, w całym zachodniopomorskim mamy kilka tysięcy bezskutecznych egzekucji. Co znaczy że ci ludzie są zadłużeni i nie płacą, nie pracuja i nie mają żadnego majątku.