Dzisiaj (12.10.2010) w ramach 19. edycji Europejskiego Festiwalu Filmów Dokumentalnych dokumentART zaprezentowano szczecińskiej publiczności jako pozakonkursową atrakcję filmy z Europy Środkowej i Wschodniej - „Blok Wschodni”.
Historia, kultura i tożsamość Wschodu
Filmy, które odtworzono w „Bloku Wschodnim” pochodziły głównie z Polski i Rosji, jednak dotyczyły szeroko pojętej współczesnej tożsamości Europy Środkowej i Wschodniej. Poruszały również problem dyktatur komunistycznych i ukazywały przemiany, jakie nastąpiły w tym regionie po ich upadku. Zmiany te przyniosły społeczeństwom wiele dobrego, pozostawiły w nich jednak także liczne blizny. Problematyka zaprezentowanych filmów skupiała się na kwestiach wyobcowania, emigracji, ucieczki. Człowiek, zagubiony w nieprzyjaznym otoczeniu czuje się samotny, jego jednostkowa historia splata się i przenika z wielkimi wydarzeniami historii powszechnej. Autorzy filmów „Bloku Wschodniego” podejmowali również kwestię stosunku mieszkańców tego rejonu do przeszłości: stosunek ten zmienia się, powstają nowe tradycje i nowy świat wartości. Jednak podstawy tożsamości Wschodu zostają zachowane: utrwalone w kulturze rytuały ślubu i pogrzebu trwają, choć w zmienionej formie, a wschody i zachody słońca wciąż wyznaczają rytm codziennego życia
Historie prywatne a historia powszechna
Filmy ukazywały nie tylko teraźniejszości, ale przywoływały również czasy dawno minione.
Dokument „Do użytku domowego” stanowił interesującą i bardzo osobistą kronikę domową reżysera. Film zaczyna się od słów: „urodziłem się w Leningradzie w 1972 roku”, następnie zostaje w nim ukazane dzieciństwo filmowca w Związku Radzieckim, „najszczęśliwszym kraju”. Widzimy oczyma dziecka, a potem młodzieńca, ważne historyczne wydarzenia: olimpiadę, śmierć Leonida Iljicza Breżniewa, okres pierestrojki, upadek muru berlińskiego. Wszystko to przeplatane paradami, defiladami i wiecami, a także zwyczajnymi codziennymi przygodami nastolatka.
Oglądając dokument „The[video]Flâneu® shoots auschwitz”, publiczność zostaje zabrana w podróż do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Zbliżenia, długie sceny, detale zatrzymane w kadrze: najpierw widzimy drogę dojazdową, przyglądamy się barakom zza drutu kolczastego. Wszędzie jest szaro i pusto, a ludzie to jedynie cienie i głosy. Wycieczkom, przechodzącym obojętnie przez kolejne pomieszczenia, towarzyszy przewodnik, mówiący coś po angielsku, niekiedy mylący daty.
Podczas filmu „Tam, gdzie słońce się nie spieszy” przenosimy się do „miejsca gdzieś na Słowacji”, w którym życie toczy się codziennie w tym samym wolnym rytmie, wyznaczanym przez informacje nadawane przez radiowęzeł. W centrum miejscowości znajduje się cmentarz, a do najważniejszych ogłoszeń należą informacje, czyj pogrzeb się odbędzie.
To jedynie kilka tematów poruszonych w filmach prezentowanych podczas „Bloku Wschodniego”, pojawiały się zarówno filmy wywołujące uśmiech, jak i wzruszenie. Wszystkie jednak skłaniały do refleksji nad obecną sytuacją człowieka w świecie.
Komentarze
0