Czesław Mozil jest na polskim rynku muzycznym od niedawna, jednak polska publiczność pokochała go od razu. W poniedziałek, 10 maja 2010 r. w Filharmonii Szczecińskiej artysta promował swoją drugą solową płytę „Czesław Śpiewa POP”.

Poniedziałkowy koncert różnił się od poprzednich występów Mozila w Szczecinie . Wraz z artystą wystąpili jego przyjaciele z Danii: Karen D. Mortensen, Marie Louise Von BĂźllow, Martin Bennebo Pedersen, Marie Louise Von BĂźllow i Troels Drasbech.

Występ był mieszanką piosenek pochodzących z solowych albumów Czesława, ale także znalazło się kilka utworów zespołu Tesco Value. Publiczność mogła usłyszeć m.in. Wesoły kapelusz, O tych w Krakowie, Tyłem do przodka, Kiedy tatuś sypiał z mamą oraz dobrze wszystkim znaną Maszynkę do świerkania.

Czesław Mozil nie byłby sobą, gdyby między piosenkami nie rozbawiał publiczność swoimi anegdotami, np. o wycieczkach Duńczyków do szczecińskiego Radissona oraz o tym jak małe dziecko tłumaczy sobie kłótnie rodziców.

W czasie jednej z piosenek Mozil pogratulował także Krzysztofowi Wójcikowi – zwycięscy  teleturnieju „Milionerzy”. (Pytanie za milion złotych brzmiało:  Z gry na jakim instrumencie słynie Czesław Mozil? – przy. red.) Artysta przyznał, że miło widzieć swoje nazwisko przez 7 minut w takim teleturnieju.

Magia koncertu sprawiła, że publiczność nie wypuściła tak szybko artystów ze sceny. Zespół bisował dwa razy. Dzięki temu mogliśmy usłyszeć m.in. Caravan oraz Catchy Kathy zespołu Tesco Value.

Publiczność była zachwycona. Uśmiechy na twarzach szczecinian towarzyszyły przez cały występ oraz długo po nim. Myślę, że każdy z obecnych przeniósł się w inny, bajkowy świat zaprezentowany przez Czesława.