Na całym świecie w historycznych, poprzemysłowych budynkach powstają lofty, biura, restauracje, kluby, galerie. W Szczecinie część przedwojennych fabryk też otrzymała drugie życie. Wiele postindustrialnych zabytków wciąż jednak czeka na renowacje. Wśród nich prawdziwe perełki: szczecińska Wenecja przy ul. Kolumba i zespół zabudowy Starej Rzeźni na Łasztowni.
Atrakcyjna lokalizacja i architektoniczna wartość to atuty większości szczecińskich budynków poprzemysłowych. Powodem do obaw jest jednak stan wielu z nich. Przez lata stały puste lub pełniły co najwyżej funkcję magazynową. Dopiero w ostatnim czasie zaczyna się dostrzegać ich potencjał.

Najwięcej emocji budzi przyszłość tych najcenniejszych. Najspokojniejsi mieszkańcy mogą być o rewitalizację postindustrialnej zabudowy na Łasztowni. Renowacja kompleksu dawnej rzeźni już trwa i przynosi pierwsze owoce.


Stara Rzeźnia na Łasztowni / foto: fromair.tv

Tutaj będzie biło serce Szczecina?
Olbrzymia w tym zasługa Laury Hołowacz. Gdy prezes firmy spedycyjnej CSL Internationale Spedition zainteresowała się jednym z historycznych budynków, ta część Łasztowni była miejscem zapuszczonym, zamkniętym dla mieszkańców. Nie wszyscy wierzyli wówczas w powodzenie projektu renowacji zabytkowej obory (projekt architektoniczny przebudowy przygotował Leszek Hermann, znany również jako autor bestsellerowych książek). Dziś wiemy, że wszelkie obawy były bezpodstawne. W Starej Rzeźni (taką nazwę nosi teraz odnowiona obora) mieszczą się nie tylko biura CSL, ale również restauracja („Stara Rzeźnia”), księgarnia („Kubryk Literacki”), galeria („Galeria Szczecińska” i sala projekcyjna („Iluzjon”). Miejsce tętni życiem, regularnie odbywają się tam spotkania, wystawy, koncerty i projekcje filmowe.

- Stare budynki mają duszę. Zawsze byłam za ich ratowaniem i rewitalizacją – mówi Laura Hołowacz. – Ta część Łasztowni to niezwykle miejsce. Z zabytkowymi budynkami, klimatycznymi uliczkami i pięknym widokiem na Wały Chrobrego. Chciałabym żeby w przyszłości tutaj biło serce Szczecina.

Za przykładem pionierskiej renowacji podążają kolejni inwestorzy. Inżynierska firma NBQ wyremontowała trzy sąsiednie budynki dawnej rzeźni, w tym Starą Stajnię. Przenieśli tam swoje biura, część powierzchni wynajęli innym przedsiębiorcom. Wiosną tego roku mają rozpocząć rewitalizację czwartego budynku, w którym mieściła się administracja rzeźni.


Stara Stajnia


Konkurs na wizję całej Łasztowni

Łącznie na cały kompleks dawnej rzeźni składa się ponad dwadzieścia XIX-wiecznych budynków. Część z nich należy do skarbu państwa. Magistrat stara się, by zostały one przekazane samorządowi w ramach darowizny.

- Cieszę się, że miasto robi bardzo dużo w kierunku rewitalizacji Łasztowni. Wiele osób jest zaangażowanych w powodzenie tego projektu. Realizowane są kolejne inwestycje, które sprawią, że to miejsce będzie w przyszłości wizytówką Szczecina – uważa Laura Hołowacz.

Na rewitalizację Łasztowni w najbliższych latach zostaną przeznaczone duże środki z budżetu miasta. Trwa przebudowa nabrzeża Starówka (ma zakończyć się przed sierpniowymi regatami The Tall Ships Races) i renowacja stojących przy nim zabytkowych żurawi. W 2020 roku tuż obok nich powstać ma gmach Centrum Nauki. W planach jest też Most Kłodny (połączy wyspę z lewym brzegiem miasta tuż przy Trasie Zamkowej) i przebudowa układu okolicznych ulic (miasto czeka na dofinansowanie tego projektu z unijnych, rządowych środków), co ma ułatwić skomunikację Łasztowni z resztą Szczecina.

Wcześniej powstała już marina i most na Wyspę Grodzką. Z tą inwestycją są jednak poważne problemy. Niektóre drewniane elementy odkształciły się, a płytki przy nabrzeżu zapadają się. Według szacunków do 42 mln zł na wykonanie tej inwestycji trzeba będzie dołożyć kolejne 20 mln zł na usunięcie poważnych usterek.

Wszystkie planowane miejskie inwestycje muszą wziąć pod uwagę uczestnicy konkursu międzynarodowego urbanistyczno-architektonicznego na koncepcję zagospodarowania Międzyodrza ze szczególnym uwzględnieniem Łasztowni. Miasto chce w ten sposób wypracować wizję rozwoju tej części Szczecina, która w dalszej przyszłości będzie przekuta na konkretne inwestycje.

- Wierzę, że za 20 lat Łasztownia zmieni swoje oblicze. Podskórnie czujemy, że tutaj nad wodą bije serce miasta – uważa prezydent Piotr Krzystek.







Co ze szczecińską Wenecją?
Od lat nic natomiast nie zmienia się w czekającej na renowację szczecińskiej Wenecji.  A kompleks pofabrycznych zabudowań „wyrastających” bezpośrednio z Odry przy ul. Kolumba, mógłby być jedną z największych atrakcji Szczecina. Nawet teraz, mimo dekad zaniedbań, zabudowania robią od strony rzeki duże wrażenie.

Właścicielem czterech okolicznych budynków jest obecnie warszawska firma White Stone Development. W ich posiadaniu jest m.in. najwyższy kompleks zabudowań zlokalizowanych tuż nad Odrą, dawna fabryka drożdży i spirytusu C. Lefevre.

Prezesem White Sone jest Tomasz Skórczyński, w przeszłości dyrektor spółki Eko Park, która kupiła te obiekty od miasta. Przed siedmiu laty był on bardzo zaangażowany w realizację szczecińskiej inwestycji. Zorganizował wtedy nawet warsztaty architektów, podczas których opracowywano projekty zagospodarowania szerszego obszaru ul. Kolumba (zakładano, że główny ruch samochodowy zostanie w przyszłości przeniesiony na ulicę powstałą bliżej torów kolejowych, w miejscu gdzie obecnie znajdują się bocznice).

Rysowała się wtedy realna nadzieja, że postindustrialne budynki w perspektywie kilku lat mogą odzyskać dawny blask. Od tamtej pory, poza drobnymi robotami zabezpieczającymi, żadne prace jednak nie ruszyły. Właściciel od miesięcy milczy na ten temat. Trudno dowiedzieć się jakie są jego najbliższe plany, i co do tej pory stało na przeszkodzie realizacji inwestycji, bo przedstawiciele White Stone konsekwentnie unikają odpowiedzi na stawiane im pytania.

Definicja budynków postindustrialnych

Katalog zabytków postindustrialnych jest bardzo szeroki. Według klasyfikacji Polskiej Organizacji Turystycznej obejmuje on historyczne obiekty związane z działalnością produkcyjną (fabryki, elektrownie, stocznie, huty, kopalnie, papiernie, drukarnie, cegielnie), z przemysłem przetwórczym (browary, gorzelnie, drożdżownie, wiatraki, kuźnie), z transportem kolejowym (dworce wraz z infrastrukturą, liniami kolejowymi), z transportem rzecznym i morskim (kanały, śluzy, zapory, urządzenia portowe) oraz dzieła myśli inżynieryjnej (mosty, wiadukty, tamy).


Za tydzień, w drugiej części, napiszemy o tym gdzie w Szczecinie mogą powstać lofty. Pokażemy przykłady najbardziej udanych szczecińskich rewitalizacji postindustrialnych budynków.
I zastanowimy się, czy zawsze warto walczyć o zachowanie starych poprzemysłowych obiektów...