Wały Chrobrego, Zamek Książąt Pomorskich i cześć! Nie ma starego miasta, więc nie ma miejsca, w które chętnie zabierzemy znajomych spoza Szczecina?
Kilka tygodni temu znajoma, która wpadła na parę dni do Szczecina oznajmiła, że Szczecin jest nudnym miastem. Tłumaczy, że brak typowego dla wielkich miast rynku z małymi budkami, stolikami i pubami, gdzie można napić się lokalnego, to tak naprawdę brak serca i miejsca, które przyciągałoby mieszkańców i turystów. - Bo właściwie co pokażesz w Szczecinie - kontynuowała - Zamek, Wały i Park Kasprowicza. Co dalej?
Na początek miejsca oczywiste
Jasne, nie mamy starego miasta, nie ma też ryneczku jak we Wrocławiu czy Zamościu. Ale Szczecin ma kilka innych miejsc, do których warto zaprowadzić znajomych spoza miasta. Zacznijmy od miejsc oczywistych.
Gdy pokażemy już znajomym Zamek Książąt Pomorskich to warto zajrzeć jeszcze do zamkowego muzeum, by zobaczyć celę czarownic, opowiedzieć o Sydonii von Borck czy wspomnieć o potędze Księstwa Pomorskiego i mapie Lubinusa. Spacerując po dziedzińcu nie zapominajmy o kościele św. Ottona, który niegdyś tutaj stał. Dalej w drogę na Wały Chrobrego!
Spacerując po tej części miasta warto przybliżyć naszym gościom historię fortu Leopolda, który rozciągał się na tych terenach nim powstały Wały Chrobrego. Koniecznie wspomnijcie o budynku Muzeum Narodowego, który nigdy nie został skończony. Warto wejść – tym razem nie w sprawach urzędowych – do budynku Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, w którym co sobotę organizowane są wycieczki. Podobno w podziemiach ZUW-u można odnaleźć tajemniczy korytarz, który prowadzi na drugi brzeg Odry, może w końcu ktoś go odkryje?
Wielkie rody z przeszłości
Chwalimy się w całej Polsce zielonym miastem – bo tych terenów zielonych mamy faktycznie sporo. Wyruszmy zatem do trzeciego „oczywistego miejsca”. Gdy już będziemy w Parku Kasprowicza warto wspomnieć o rodzinie Quistorpów, dzięki której dziś możemy cieszyć się spacerami po parku. Stąd niedaleko do Lasku Arkońskiego, który także jest związany z tym samym rodem. To tutaj możemy wyszukać ruiny wieży Quistorpa, która została wybudowana przez Martina Quistorpa w hołdzie dla ojca Johannesa.
Jeśli jesteście fanami takich ruin, warto przenieść się na drugi koniec Szczecina, czyli do Puszczy Bukowej. Tutaj poza zachwycającą przyrodą, niebywałą urodą Szmaragdowego, także odnajdziemy pozostałości z przeszłości. To tutaj mieściła się rezydencja Toepfferów – kolejnego ważnego dla przedwojennego miasta rodu. Jeszcze można znaleźć schody, kawałki murów, wjazdową bramę i grotę, która miała być dowodem na wytrzymałość cementu. Wróćmy do centrum.
Szczecin to także muzea, które warto odwiedzić – z całą pewnością gości spoza miasta zaciekawi muzeum Techniki i Komunikacji, które powstało w zajezdni Niemierzyn. Mamy też TRAFO, czyli galerię sztuki współczesnej, Muzeum Historii Szczecina, będące oddziałem Muzeum Narodowego i podziemia na Dworcu Głównym, które również można zwiedzać.
Kajakiem w miasto
Jeśli zaś jesteśmy fanami marki Floating Garden, warto wybrać się na kajaki, by z perspektywy wody pokazać „szczecińską Wenecję”. Miejsc, gdzie możemy popływać kajakami jest więcej. Jeśli zamiast Odry wolimy jezioro, polecam Dąbie i wyprawę do betonowca. Teraz przenieśmy się w sferę duchową.
Znajomych warto zabrać do Katedry i kościoła św. Jana Ewangelisty. Pierwszy z obiektów pięknie prezentuje się przy wjeździe do ścisłego miasta, drugi schowany nieco w cieniu, ale wciąż niezwykle ciekawy! W końcu to jeden z najstarszych budynków w naszym mieście. Trudno również ominąć Cmentarz Centralny. Nasz ogród umarłych jest największym cmentarzem w Polsce i trzecim w Europie. Zaprojektował go Wilhelm Meyer-Schwartau, starając się jak najbardziej upodobnić go do parku-ogrodu.
To prawda, nie mamy w Szczecinie typowego starego miasta. Ale mamy wiele ciekawych miejsc, którymi warto się pochwalić znajomym. Te wyżej wymienione to tylko czubek góry lodowej, a gdzie Wy zabralibyście gości spoza miasta?
Komentarze
6