Student Uniwersytetu Szczecińskiego na drzwiach Turczynek mieszkających w akademiku "Kordeckim", przykleił kontrowersyjne naklejki. Na nalepkach znajdowało się hasło "Stop islamizacji Europy". Co chciał tym osiągnąć? Jak na razie postępującej islamizacji nie powstrzymał, ponieważ procent nie-muzułmanów w domu studenckim raczej spadł, po tym jak został z niego wydalony.

Zamiast wiedeńskiej była odsiecz szczecińska

Kontrowersyjne naklejki pojawiły się na drzwiach studentek z Turcji we wtorek. Student nie działał sam. Przyklejał obrazoburcze nalepki w towarzystwie kolegi, którego personalia nie są na razie znane. Obaj przeciwnicy głoszonej przez nich islamizacji Europy zostali przyłapani na gorącym uczynku. Wydalenie z domu studenckiego może nie być jedyną konsekwencją dla krnąbrnego studenta. Uczelnia zamierza wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec antyislamskiego żaka.

Skąd Turcy w Szczecinie?

Studenci z Turcji przebywają w Szczecinie w ramach europejskiej wymiany studenckiej Erasmus. Również polscy żacy chętnie korzystają z tej formy studiowania zagranicą. Pobyt studentów na uczelni w innym kraju trwa zazwyczaj od 6 miesięcy do roku czasu. Po tym czasie żacy wracają na swoje macierzyste uczelnie.

KOMENTARZ: W sieci można znaleźć sporo pochwał pod adresem niezbyt dojrzałego studenta. Jest takie przysłowie, że kto sieje wiatr, ten burzę zbiera i niestety, wiele jest prawdy w tym powiedzeniu. Gdyby w niemieckim akademiku na drzwiach polskiego studenta ktoś nakleił "Stop polonizacji Europy" w Polsce podniosłoby się wielkie larum, że ktoś prześladuje naszego rodaka. Tymczasem tak stało się w Szczecinie wobec zwyczajnych studentek, które mogły wybrać lepsze uczelnie z Europy Zachodniej, a jednak postanowiły poznać nieoczywistą Polskę. Jednocześnie znam kilku Polaków i Polek, które były na wymianie w Turcji i do dziś mile ją wspominają. Jak Szczecin wspominać będą Turczynki?

[aktualizacja] Komunikat US w tej sprawie:

Wieczorem 19 stycznia administracja Domu Studenta nr 3, przy ul. Kordeckiego, otrzymała zgłoszenie, iż na drzwiach do pokoju studentek z Turcji, zaproszonych na Uniwersytet Szczeciński w ramach programu Erasmus+, przyklejono naklejki z hasłem "Nie dla islamizacji Europy". O incydencie zostały niezwłocznie poinformowane władze uczelni.

Natychmiast na podstawie nagrań z monitoringu ustalono tożsamość jednego z dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za te działanie. Mężczyzna ten jest studentem Uniwersytetu Szczecińskiego, zamieszkującym w akademiku przy ul. Kordeckiego. Drugi z mężczyzn nie jest studentem naszej uczelni, na terenie obiektu przebywał na zaproszenie studenta US. Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż mężczyźni rozklejali naklejki na kilku piętrach akademika, m.in. na piętrze, które zamieszkują studenci studiujący na US w ramach programu mobilności studentów Erasmus+. Naklejki zostały naklejone m. in. na drzwiach wejściowych do boksu studentek z Turcji, które zostały oficjalnie przeproszone za zaistniałą sytuację przez administrację uczelni.

22 stycznia odbyło się spotkanie prorektora ds. studenckich US, prof. Jacka Buko, ze studentem US odpowiedzialnym za incydent. Decyzją prorektora, zgodnie z regulaminem zamieszkiwania w Domach Studenckich Osiedla Akademickiego Uniwersytetu Szczecińskiego, studentowi zostało odebrane prawo do zamieszkiwania w domu studenckim. Podstawą tej decyzji jest naruszenie zasad współżycia społecznego w domu studenckim. Student został poinformowany o nakazie opuszczenia akademika.

Decyzją władz rektorskich zostanie również wszczęte postępowanie wyjaśniające przez rzecznika dyscyplinarnego uczelni. Zgonie z regulaminem uczelni rzecznik dyscyplinarny może między innymi: umorzyć sprawę, nałożyć na studenta naganę, ale sprawa może również zakończyć się wydaleniem studenta z uczelni oraz zawiadomieniem organów ścigania.

Z wyjaśnień przedstawionych przez studenta podczas spotkania z prorektorem, wynika, iż jego działania nie miały być skierowane przeciwko konkretnym osobom. Student US zapewnił, iż do studentek z Turcji, za pośrednictwem opiekuna studentów zagranicznych, skieruje przeprosiny. Władze uczelni wyrażają głębokie ubolewanie nad zaistniałą sprawą i wyrażają swój zdecydowany sprzeciw wobec takiej formy wyrażania swoich przekonań światopoglądowych.