Targ rybny mógłby powrócić nad Odrę i stać się wizytówką Szczecina? Jest takie marzenie – na razie na Facebooku.

Z początkiem maja na popularnym portalu społecznościowym Facebook powstał profil „Szczeciński Targ Rybny”. Czy taka inicjatywa może przynieść zmiany? Na razie prowadzone są analizy, które mają wykazać czy w Szczecinie jest jakiekolwiek zainteresowanie reaktywacją tradycji handlu rybami nad Odrą. Pomysł, który od czasu do czasu pojawia się w społecznej dyskusji ma swoich zwolenników. O komentarz na temat inicjatywy poprosiliśmy Jana Dębskiego, szczecińskiego kolekcjonera i miłośnika historii Szczecina
Ja jestem za, chciałbym, by w Szczecinie były takie targi jak jarmark dominikański w Gdańsku. Dobrze byłoby stworzyć takie miejsca w Szczecinie. Ale trzeba sobie zadać pytanie jakby miało to funkcjonować, czy to ma być całoroczne? - mówi Jan Dębski.

Na razie pytania są bez odpowiedzi. Inicjatorzy chcą poznać sposoby, które przyciągną do Szczecina rybaków oraz handlarzy towarem morskim. Pomysłodawcy tworząc swoje analizy opierają się na doświadczeniu osób z branży gastronomicznej. Zapewniają, że inicjatywa jest obywatelska i nie stoi za nią żadna firma.

W którym miejscu taki targ rybny miałby powstać i czy w Szczecinie jest zapotrzebowanie na takie miejsca?
Myślę, że tak, szczególnie, że dziś w Szczecinie nie uświadczymy dobrych sklepów rybnych. A przecież przedwojenny Szczecin był centrum handlu śledziami. - mówi Jan Dębski – Gdzie taki targ mógłby powstać? Sądzę, że bulwary po stronie tzw. wysokiego Szczecina to raczej miejsce bardziej reprezentacyjne i dostojne, ale drugi brzeg, od strony Łasztwoni - myślę, że to byłoby idealne miejsce. - dodaje.

Czy inicjatywa wyjdzie poza ramy portalu społecznościowego? O tym, być może przekonamy się w najbliższym czasie. Na razie poczynania inicjatorów możecie śledzić za pośrednictwem profilu w serwisie Facebook.