Auta nie parkują już na Rynku Siennym, niedługo pojawią się tam ławki, kosze na śmieci i drzewa w donicach. Jeszcze tylko odsłońmy „Wielki Łuk” i nie będziemy musieli się wstydzić przed odwiedzającymi Szczecin gośćmi i turystami.
Na Rynku Siennym przed Ratuszem Staromiejskim, w którym obecnie mieści się Muzeum Historii Szczecina, od 7 lat stoi rzeźba Bernharda Heiligera. „Wielki Łuk” wybitnego niemieckiego artysty, urodzonego w Szczecinie w 1915 r., został przekazany miastu i muzeum przez żonę rzeźbiarza, Sabine Heiliger jako depozyt Fundacji Bernharda Heiligera z Berlina. Na początku dzieło miało być eksponowane w Szczecinie przez cztery lata, następnie ten czas przedłużono o kolejne dwa. W tej chwili wiadomo, że może stać u nas do 2015 r.
Oczywiście, muzeum stara się o możliwość dalszego posiadania rzeźby Bernharda Heiligera, ale musi mieć argumenty, by przekonać o tym berlińską Fundację. W obecnej sytuacji nie można jednoznacznie stwierdzić, że dzieło artysty jest prezentowane w odpowiedni sposób. Jego otoczenie nie sprzyja ani kontemplacji, ani nawet przebywaniu w jego pobliżu.
- Jak ta rzeźba jest eksponowana? Żeby ją zobaczyć trzeba najpierw obejrzeć kilka marek samochodów, przedrzeć się przez stojące dookoła auta. Wydzielony słupkami malutki kawałek przestrzeni nie pozwala przyjrzeć się w pełni tej dużej kompozycji. - mówi Daniel Źródlewski z Muzeum Narodowego w Szczecinie.
- Ta rzeźba powinna mieć honory, a stoi na parkingu. To wstyd. - podkreśla dr Bogdana Kozińska, kierownik Muzeum Historii Szczecina – Ten artysta jest naprawdę rozpoznawalny. Niemalże w każdym większym mieście niemieckim i w prawie każdym muzeum europejskim znajduje się jego rzeźba. - dodaje.
W związku z tym muzeum podjęło działania, by poprawić sytuację „Wielkiego Łuku”. Tak, by w przyszłym roku to właśnie przy nim można było świętować setną rocznicę urodzin Heiligera. - Nie mówimy o milionowych nakładach pieniężnych. Tę sprawę rozwiązać może już przestawienie kilku słupków, tak by wyprostować całą ich linię wzdłuż ulicy Mściwoja. - zaznacza Daniel Źródlewski.
Te dodatkowe metalowe elementy miałyby stanąć na długości około 20 metrów, uniemożliwiając przy tym wjazd autem pod samą rzeźbę i zarazem budynek Muzeum Historii Szczecina. Dzieło Bernharda Heiligera byłoby lepiej widoczne i jednocześnie możliwe do sfotografowania w całości, bez fragmentów, stojących w tym miejscu, samochodów.
W najbliższych dniach przedstawiciele muzeum planują złożyć w Urzędzie Miasta odpowiednie pisma i prośby dotyczące tej sprawy.
Komentarze
0