Za rogiem najważniejszy, do tej pory, mecz trwającego sezonu. Pogoń Szczecin zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice o awans do finału Pucharu Polski. To spotkanie odbędzie się we wtorek 1 kwietnia. Zarządzanie energią będzie więc ważnym elementem w drodze do sukcesu.
To był mecz walki
Takiego obrazu gry mogliśmy spodziewać się przed rozpoczęciem spotkania. Portowcy oddali piłkę Legii Warszawa. Przez większość czasu to Wojskowi operowali futbolówką. Czy był to największy problem Pogoni Szczecin? Nie, ponieważ zawodnicy Roberta Kolendowicza starali się po udanym odbiorze, szybko przetransportować piłkę do ofensywnej tercji boiska. Tam czekali na nią Kamil Grosicki, Efthymios Koulouris oraz Adrian Przyborek oraz w drugiej połowie meczu Marcel Wędrychowski. Próbowali oni, po wymianie kilku zagrań, oddawać strzały na bramkę Kacpra Tobiasza. To co jakiś czas się udawało. Granatowo-bordowi mieli swoje szanse w piątkowym meczu. Nie potrafili ich jednak zamienić na bramkę.
Legia Warszawa prowadziła grę. W ofensywnych akcjach gospodarzy brakowało jednak albo szczęścia, albo elementu zaskoczenia. W kluczowych momentach bardzo dobrze, w obronie Pogoni, reagował Leo Borges. Wobec nieobecności Danijela Loncara (przeziębienie) jego partnerem na środku obrony był Dimitrios Keramitsis. Na początku meczu grał bardzo niepewnie. Popełniał proste błędy i tracił piłkę. Po stopniowym oswojeniu się z warszawskim stadionem, Grek wszedł na wysokie obroty. Skutecznie przerywał ataki rywali. Popisał się kilkoma, celnymi zagraniami do przodu.
Piłkarze ze Szczecina bardzo dużo biegali - w szczególności za piłką i za rywalami. Miało to odzwierciedlenie w statystyce przebiegniętych kilometrów. Zmęczenie dało o sobie znaki także w ostatnich 20 minutach gry. Pogoń wówczas wyraźnie zwolniła. Kamil Grosicki i jego koledzy wyglądali tak, jakby zbierali siły na kilka ostatnich ataków, w końcówce meczu w stolicy. Trener Robert Kolendowicz zdecydował się jednak na zmiany w ostatnich minutach gry. Na boisku pojawili się między innymi młodzi Olaf Korczakowski, Marcel Wędrychowski oraz Kacper Smoliński. Na ławce usiedli Grosicki, Gamboa i Ulvestad.
Pogoń Szczecin nadal zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli. Legia Warszawa traci do Dumy Pomorza 3 punkty. Do miejsca na podium Portowcy tracą 7 oczek.
Komentarze