„Mapa szczecińskich rzemieślników” to kolejny projekt Justyny Machnik – licencjonowanej przewodniczki turystycznej, która już wielokrotnie angażowała się w inicjatywy stawiające Szczecin i ich mieszkańców w centrum zainteresowania. Aktualny projekt przybliża sylwetki lokalnych rzemieślników. Poznając ich historie, zaczynamy widzieć w zakładzie nie tylko fachową obsługę, ale również dostrzegamy człowieka, który za tym wszystkim stoi. To powoduje, że jeszcze bardziej doceniamy trud włożony w pracę tych ludzi.
Inny sposób podejścia do klienta
Praca rzemieślników w dużej mierze opiera się na bezpośrednim kontakcie z klientem – żeby jak najlepiej spełnić oczekiwania, trzeba dobrze poznać potrzeby osoby, dla której ma być świadczona usługa. Stąd tak często w zakładach rzemieślniczych każde spotkanie wiąże się z rozmową.
– Rzemieślnicy wymykają się czemuś takiemu jak standardowa obsługa klienta. Pani w sklepie ma klientów w kolejce, których musi obsłużyć. Tutaj raczej kolejki nie ma, więc można po prostu zagadać. Poświęcają więcej uwagi. Te zakłady to też udomowione przestrzenie, a to dlatego, że rzemieślnicy spędzają tam bardzo dużo czasu, więc muszą czuć się tam swobodnie. Są bibeloty, które sprawiają, że jest cieplej i przyjemniej. Jest dobry klimat – mówi Machnik.
Ocalić od zapomnienia
Wraz z rozwojem, wiele rzemieślniczych zawodów traci rację bytu – coraz rzadziej nosi się futra, bo i zimy nie są tak srogie, bardzo niewielu decyduje się na zakup szytego na miarę garnituru, ponieważ te dostępne w sklepach nie są najgorsze. Jednak powoli zmienia się podejście do przedmiotów: coraz więcej chcemy naprawiać lub nadać im drugie życie, niż wyrzucać przy pierwszej nadarzającej się okazji. Cenimy sobie jakość, za którą jesteśmy w stanie więcej zapłacić, bo w ostatecznym rozrachunku, inwestycja w droższą rzecz lepszej jakości jest bardziej opłacalna.
– Nie spodziewałam się, że aż tylu klientów może odszukać mapę na Facebooku, że tylu ich jest w tej społeczności, którzy tak pięknie piszą o pracach rzemieślników – przyznaje Machnik.
Nie tylko starsze pokolenie
Na mapie szczecińskich rzemieślników znajdziemy różnorodnych specjalistów. – Jest 3 szewców, 2 krawców, 2 złotników, 2 kaletników, po jednym przedstawicielu z zawodów: ślusarz, zegarmistrz, sztukator, lutnik, kuśnierz, stolarz, twórca i renowator lamp stylowych, fryzjerka, modystka, artystyczne cerowanie, fotograf. To jest 20 rzemieślniczych zakładów usługowych, które znajdą się na mapie Śródmieścia – wylicza Machnik.
Dzięki mapie dowiemy się m.in. o zakładzie krawieckim Konrada Woźniaka, który w swojej pracowni jest od 64 lat, poznamy Mirosława Diaczenkę, który o kuśnierstwie wie bardzo dużo, odkryjemy Hannę Napieraj oferującą artystyczne cerowanie, overlock czy – dziś już raczej mało popularne – obciąganie guzików. Choć, jak sama Machnik zaznacza, projekt w dużej mierze skupia się na rzemieślnikach starszej daty, to nie brakuje też świeżej krwi.
– Ireneusz Skoczka jest lutnikiem, który robi piękne gitary akustyczne, który o gitarach wie wszystko, bo sam gra, jest nauczycielem. Z tego samego drewna, które wykorzystuje do gitar, robi też biżuterię artystyczną. W jego pracowni możemy go podglądać przy pracy. Jest wszystko na widoku, jak pan Ireneusz robi gitary – opowiada Machnik. – Z młodszych rzemieślników jest też pan Sławomir Tomaszewicz, który jest stolarzem. Jest Michał Michalski, czyli Majster Fach, który też jest wykładowcą na Akademii Sztuki. To człowiek po zarządzaniu, niezwykle rozmiłowany w obuwnictwie, który planuje napisać książkę – przedstawia Machnik.
Więcej o zakładach rzemieślniczych – w tym historie o intrygujących klientach i wspomnienia z dawnych lat – znajdziemy na stronie: https://www.facebook.com/Mapaszczecinskichrzemieslnikow.
Cała rozmowa z Justyną Machnik dostępna jest na Facebooku na profilu ŚRODKA. Śródmiejskiego Punktu Sąsiedzkiego.
Komentarze
7