Fotele, kredensy, kanapy – to tylko niektóre z "cudów", które można znaleźć przy przydomowych śmietnikach prawie każdego dnia. Aby ocalić starocie przed utylizacją, a także dać komuś szansę na zrobienie z nich użytku, na Facebooku powstała grupa "Uwaga, Śmieciarka jedzie".

- Nasza grupa powstała w analogii do grupy warszawskiej, która prężnie działa od dłuższego czasu – mówi nam Joanna Szydłowska, administratorka grupy. – Od dawna ją podglądałam
i czekałam, żeby taka inicjatywa dotarła do Szczecina. W końcu, za zgodą Dominiki Szaciłło, administratorki grupy ze stolicy, powstała nasza wersja "Uwaga, Śmieciarka jedzie".

Duża różnorodność

Ponad 3,5 tysiąca użytkowników i dziesiątki postów dziennie pokazują, że taki sposób dzielenia się był w Szczecinie naprawdę potrzebny.

- W naszej grupie można znaleźć tak naprawdę wszystko. Niektórzy interesują się meblami i sprzętami w całkiem dobrym stanie, żeby urządzić mieszkanie niskim kosztem – dowiadujemy się od administratorki. – Ale wiele jest osób, które interesują się "starociami", meblami z historią i lubią je ocalać od zapomnienia, samodzielnie odnawiając lub oddając do naprawy.

Użytkowniczki grupy postanowiły podzielić się z nami "perełkami" ze swoich znalezisk.

Historyczne pianino

Posiadanie pianina od zawsze było marzeniem Pani Moniki. Dzięki "Uwaga, Śmieciarka jedzie" wreszcie mogło się spełnić.

- Znalazłam je dzięki temu, że inni użytkownicy oznaczyli mnie w poście – opowiada. – Jest to instrument z lat 50. Przez cały czas należał do jednej rodziny. W pewnym okresie pianino stało w knajpce, której właścicielem był zięć Państwa, od których je dostałam. Okazało się, że swego czasu często pojawiała się tam Helena Majdaniec i zdarzało jej się grywać na tym instrumencie! Można powiedzieć, że dzięki grupie mam w domu kawałek miejskiej historii.

fot. Monika Arndt - Kowalska

Kredens z niespodzianką

Nie mniej ciekawa sytuacja przytrafiła się Pani Annie. Do renowacji jej znaleziska zaangażowała nawet... policję!

- Kredens, który będę długo wspominać, znalazłam na OLX do oddania. Odebraliśmy mebel z zamkniętą szafką, nikt nie miał do niej kluczyka – opisuje. - Dopiero po kilku dniach mąż zabrał się na strychu za otwieranie mebla od tyłu, żeby nie zniszczyć drzwiczek. W środku znaleźliśmy ostrą amunicję. Wezwaliśmy oczywiście policję. Pociski zostały zabrane, złożyliśmy stosowne zeznania. Kredens jest już odnowiony i stoi w salonie.

fot. Anna Kmera

 

Najważniejsze aspekty: wzajemne podbudowywanie i pomoc innym

- W grupie pasjonuje mnie to, że nigdy nie wiem, co tam znajdę – mówi nam Pani Ewa, użytkowniczka. – Niejednokrotnie wyrzucane są przedmioty, na które jeszcze nie przyszedł czas... Obserwowanie, jak ktoś je zabiera i daje im drugie życie jest dla mnie naprawdę budujące.

Podobnego zdania jest Pani Joanna, administratorka.

- Cieszy mnie, kiedy dodajemy ludzi i oni uczestniczą w tej grupie aktywnie. Niektórzy wchodząc do grupy od razu podejmują działanie – tłumaczy. – Ma to aspekt zarówno ekologiczny, jak i historyczny, a także społeczny – ktoś komuś pomaga, oddaje coś za darmo, niczego od nikogo nie oczekuje. W grupie króluje bezinteresowność. To jest dla mnie najistotniejsze.

"Uwaga, Śmieciarka jedzie" szturmem zdobyła serca mieszkańców naszego miasta i nie zanosi się, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić.

- Trend na ekologię, a także na style vintage/retro trwa w najlepsze, dlatego nasza grupa interesuje tak wiele osób – podsumowuje Pani Joanna. – Zawsze znajdą się też potrzebujący – dopóki będzie komu pomagać, "Śmierciarka" będzie istnieć.

fot. Anna Kmera