Burzliwa dyskusja poprzedziła głosowanie w sprawie podwyżek opłat za wywóz i gospodarowanie odpadami komunalnymi. Radni nie szczędzili sobie przepychanek oraz uszczypliwości słownych. – Decyzja zbyt łatwa, zbyt szybka i bardzo nieprzyjemna dla mieszkańców Szczecina. Nie uczyniliście żadnego wysiłku, aby przerzucić ten koszt na budżet miasta – krytykowała koalicję rządzącą niezrzeszona Edyta Łongiewska-Wijas,

Radni przegłosowali kolejną podwyżkę cen opłat za wywóz śmieci – za było 18 rajców, a przeciwko 11. Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku – w przeliczeniu na metr sześcienny wody – mieszkańcy płacili 7,50 zł, od stycznia br. – 8,80 zł, a od stycznia przyszłego roku będzie to 9,30 zł. Z kolei właściciele nieruchomości jednorodzinnych za odbiór i zagospodarowanie odpadów zapłacą 105 złotych. Obecnie to niecałe 100 zł, a rok wcześniej – 94 zł.

„Zamach na kieszeń mieszkańców”

– Ta podwyżka to zamach na kieszeń mieszkańców Szczecina – krytykował radny PiS Maciej Ussarz.

– Klub Prawa i Sprawiedliwości na pewno nie przyłoży palca do tych podwyżek. Odpowiedzialność za nie ponosi tylko i wyłącznie koalicja rządząca miastem – dodał w imieniu klubu PiS przewodniczący Marcin Pawlicki.

Głos w imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej zabrał przewodniczący Łukasz Tyszler.

– Wczoraj rozmawialiśmy z prezydentem Piotrem Krzystkiem, jak poradzić sobie z sytuacją, którą wykreował rząd Prawa i Sprawiedliwości. Staraliśmy się znaleźć najlepsze rozwiązanie. Zostaliśmy przy minimalnej podwyżce, która wynosi 5 procent – tłumaczył Łukasz Tyszler. – Niestety, to nie my wymyślamy ustawy czy kreujemy politykę rządu. Z ubolewaniem spoglądam na dzisiejszą sytuację. Ale trudno, jesteśmy w Szczecinie i musimy poradzić sobie z tą sytuacją. Robimy co możemy, aby ten rząd nie wywrócił budżetu gminy do góry nogami. Rządzić trzeba umieć.

Przemysław Słowik dodał, że „Szczecin nie jest wyjęty spoza państwa polskiego”. – Jeśli na poziomie całego kraju szaleją podwyżki, to nie może być tak, że Szczecin jest poza systemem i żyje na zasadach sprzed czterech lat.

„Zbyt łatwo i szybko sięgacie do kieszeni mieszkańców”

Zdaniem radnej niezrzeszonej Edyty Łongiewskiej-Wijas, „nie została podjęta żadna próba, aby przyjrzeć się budżetowi i wydatkom miasta pod kątem racjonalności”.

– Koalicja samorządowa i Platforma Obywatelska krytykują partię rządzącą na szczeblu krajowym za ppodwyżki. Jednak, kiedy przychodzi co do czego, to wasze zachowanie nie różni się niczym od tego partii rządzącej krajem. Podnoszenie podatków i opłat nie może być reakcją na szalejącą inflację, rządowe podwyżki, niewyobrażalne tempo wzrostu cen paliwa i energii. Jedni i drudzy zbyt łatwo i szybko sięgają do kieszeni obywateli – krytykowała radna Łongiewska-Wijas.

„Nie traktuję tego jako podwyżki”

Dodajmy, że radni dowiedzieli się o podwyżkach w studiu na żywo podczas programu Studio wSzczecinie.pl. Wówczas radna Urszula Pańka zadeklarowała, że „nie poprze tego”.

– Ja nie traktuje propozycji w tej uchwale jako podwyżkę. Wzrosły ceny benzyny, wynagrodzeń. Sądzę, że pan prezydent minimalnie wprowadza regulacje tego, co rząd Prawa i Sprawiedliwości robi. Nie traktuję tego jako podwyżki – kategorycznie zaprzeczyła przed głosowaniem radnych.

Prezydent Szczecina podkreślił, że „rozumie intencje radnej Urszuli Pańki”.

– Z uwagą przysłuchuję się tej niełatwej dyskusji. Temat jest trudny dla mieszkańców i samorządowców, ponieważ dotyka kolejnej sfery, która zostanie objęta podwyższeniem kosztów. Budżet Szczecina to nie worek z nieograniczonymi pieniędzmi. Do tej pory wiele zadań było pokrywanych z budżetu miasta, który rósł wraz z wzrostem gospodarczym. Od przyszłego roku tego już nie będzie – mówił prezydent Piotr Krzystek, który po raz kolejny odniósł się do zmniejszonych dochodach z tytułu podatku PIT.