"Potrzebna jest nam Uchwała na rzecz Równego Traktowania, a w jej ramach Szczecińska Karta Praw Osób LGBT+" - pisze liście otwartym do szczecinian Igor Podeszwik z inicjatywy „Nowy Szczecin”, kandydat w wyborach do Rady Miasta z list Koalicji Obywatelskiej (Platforma Obywatelska i Nowoczesna).

Trwa gorąca dyskusja, którą zapoczątkowała informacja o organizacji szczecińskiego Marszu Równości (15 września). Części mieszkańców ta inicjatywa się nie podoba, czego wyraz dają m.in. w bardzo ostrych wpisach w mediach społecznościowych. Sam prezydent Piotr Krzystek przyznaje otwarcie, że nie utożsamia się z poglądami głoszonymi podczas takich marszów. Dowodem, że emocje niebezpiecznie rosną był niedzielny incydent, gdy grupka mężczyzn zniszczyła tęczowe parasolki podczas pikniku organizowanego przez stowarzyszenia związane ze środowiskiem LGBT.

W swoim liście Igor Podeszwik zachęca wszystkie szczecińskie środowiska, niezależnie od poglądów, do debaty na temat wolności, równości i tolerancji. Proponuje rozwiązania, które mogłyby w tym dialogu pomóc.

List otwarty Igora Podeszwika, „Nowy Szczecin”

SZCZECIN TOLERANCYJNY TO SZCZECIN ZWYCIĘSKI

Od jakiegoś czasu w naszym mieście trwa żywa debata na temat wolności, równości i tolerancji. W końcu zaczęliśmy na ten temat rozmawiać. Myślę jednak, że nasz dialog powinien być bardziej merytoryczny. Zapraszam wszystkich do debaty: od lewa do prawa, konserwatystów i liberałów, tzw. środowiska patriotyczne i zwolenników Komitetu Obrony Demokracji.

3T dla rozwoju Szczecina

Rozwój miasta to nie tylko remonty ulic i nowe inwestycje – miasto tworzą przede wszystkim ludzie. Kapitał społeczny jest istotnym czynnikiem wpływającym na rozwój społeczno-gospodarczy. Na podstawie licznych badań ekonomista Richard Florida wykazał, że istnieje silna statystyczna zależność, którą określił mianem modelu „3T rozwoju gospodarczego”. Polega ona na tym, że miasta, które odnoszą sukcesy rozwijają się w trzech niezależnych obszarach: technologii, talentu i właśnie tolerancji.

Pokrótce: indeks technologiczny opiera się na dorobku badawczym, zgłoszeniach patentowych i osiągnięciach innowacyjnych. Indeks talentu to liczebność klasy kreatywnej. Natomiast indeks tolerancji to otwartość na nowe formy kulturowe i obyczajowe, w tym akceptację odmiennych stylów życia, np. mniejszości narodowych i seksualnych.

Od razu trzeba wyjaśnić, czym jest klasa kreatywna. Jak wskazuje Florida tworzą ją osoby, których praca polega na kreatywnym rozwiązywaniu problemów i szukaniu innowacyjnych rozwiązań (zalicza do nich m.in. naukowców i inżynierów, wykładowców uniwersyteckich, poetów i pisarzy, artystów, aktorów, projektantów mody, architektów, redaktorów naczelnych i ludzi mediów, wpływowe postaci w kulturze, zespoły doradcze, środowiska opiniotwórcze, profesjonalistów z dziedzin nowoczesnej technologii, usług finansowych, prawniczych, zarządzania i medycyny). Miasta, które mają klasę kreatywną rozwijają się, nie tkwią w stagnacji.

Wyniki swoich badań Florida przedstawia w książce „Miasta i klasa kreatywna”. Adaptację modelu Floridy do naszych warunków przedstawia Krzysztof Klincewicz („Klasa kreatywna w Polsce – technologia, talent i tolerancja jako źródła rozwoju regionalnego”).

Ważny wskaźnik tolerancji

Zajmijmy się wskaźnikiem tolerancji. Zostało zbadane, że miasta, które osiągają sukcesy gospodarcze, to miejsca, gdzie ludzie pochodzący praktycznie z wszelkich środowisk są mile widziani, a ich talent, energia i pomysły są wykorzystywane ku przyspieszeniu innowacji i zwiększaniu bogactwa regionu.

Duży poziom tolerancji przyciąga utalentowanych pracowników, a miasta otwarte są magnesem dla osób kreatywnych.

Co ciekawe, Gay Index (udział par tej samej płci w ogólnej liczbie gospodarstw domowych) okazał się istotnym wskaźnikiem dla dalszych prac badawczych nad przyczynami przewagi regionalnej. „Miasta tolerancyjne, które tę przewagę posiadają, wygrywają, a te, które jej nie mają, przegrywają” – zauważa Florida.

Szczecin wśród europejskich miast otwartych?

Wczoraj podczas wyborczego czatu prezydent Piotr Krzystek stwierdził, że nasze miasto ma warunki, by być metropolią, która nie przytłacza.

Jako przykład miasta, do którego powinniśmy równać, wskazał na szwedzkie Malmoe. Ja bym jeszcze dodał: Bilbao (ze szczególnym uwzględnieniem), Barcelonę i Hamburg. Proszę zauważyć, że wszystkie te miasta łączy jedno: są niezwykle otwarte, różnorodne i tolerancyjne. Chyba każdy z nas marzy, by Szczecin kiedyś osiągnął podobny poziom rozwoju. Ale nigdy tego nie dokonamy, jeżeli w naszej społecznej świadomości nie zajdą zmiany.

I dlatego warto o tym wszystkim porozmawiać. Chciałbym debaty ze wszystkimi środowiskami, ponad politycznymi podziałami. Porozmawiajmy o tym, dlaczego:

prezydent naszego miasta „oczywiście” nie utożsamia się z poglądami głoszonymi podczas Marszu Równości,

Bartłomiej Sochański uważa, że marsz „przekracza granice tolerancji”, redaktor naczelny publicznego radia „z dużym ubolewaniem” pyta o te sprawy, dyrektor Muzeum Narodowego obawia się skolonizowania przez homoseksualistów, ksiądz Tomasz Kancelarczyk pisze o „dewiacji seksualnej” i „złu”, a panią Aleksandrę obrzydza środowisko LGBT+ (wpis na Facebooku).

Uchwała na rzecz Równego Traktowania Potrzebna jest nam Uchwała na rzecz Równego Traktowania, a w jej ramach Szczecińska Karta Praw Osób LGBT+.

Uchwała na rzecz Równego Traktowania to miejska polityka zawierająca kierunki zmian i działań, które należy podjąć, by w przestrzeni naszego miasta wszyscy czuli się dobrze, a także bezpiecznie – niezależnie od płci, wieku, orientacji seksualnej, wyznania, pochodzenia etnicznego i stopnia sprawności.

Podobną uchwałę przyjął Gdańsk (Model na rzecz Równego Traktowania). Istotnym elementem polityki na rzecz równego traktowania powinna być lokalna Karta Praw Osób LGBT+. Dokument powinien zakładać między innymi działania edukacyjne w szkołach oraz pomoc psychologiczno-prawną. Igor Podeszwik, inicjatywa „Nowy Szczecin”