Giełda Szczecińska w Płoni jest likwidowana i po raz ostatni będzie można zrobić na niej zakupy 17 marca. Blisko jedna trzecia stałych wystawców zdecydowała już, że od kwietnia przeniesie swoje stoiska do hali targowej na terenie Rolhurtu w Przecławiu.

Firma Transcargo, właściciel terenu przy ul. Szosa Stargardzka, wkrótce rozpocznie w tym miejscu budowę centrum logistycznego. Sprzedawcy, niektórzy handlujący w Płoni już od blisko 20 lat, otrzymali wypowiedzenia. Część z nich znalazła dla siebie już nowe miejsce. To Zachodniopomorskie Centrum Hurtowe Rolhurt w Przecławiu.

- Kupcy z giełdy w Płoni muszą się gdzieś przenieść. Przedstawiliśmy im naszą ofertę i już około 30% ze stałych wystawców zdecydowało się podpisać z nami umowy obowiązujące od 1 kwietnia – mówi Dariusz Jakubowski, prezes Rolhurtu.

Do tej pory warzywa i owoce

Na rynku hurtowym w Przecławiu do tej pory można było kupić płody rolne, owoce, warzywa i artykuły spożywcze. Firma działa od 1991 r., a w obecnym miejscu od 1995 r. Każdego dnia ze swoją ofertą rozstawia się tutaj około 200 rolników. Teraz dodatkowo jedna z hal targowych kompleksu zostanie przeznaczona dla wystawców z Płoni, których oferta jest bardzo różnorodna i w małym stopniu opiera się na produktach spożywczych. Targowy „bałagan”, z którym kojarzona jest giełda w Płoni ma być tutaj dużo mniejszy.

- Każdy z wystawców będzie korzystał z identycznych boksów handlowych. Warunki dla prowadzenia handlu są u nas bardzo dobre – podkreśla prezes Jakubowski.

Te same zasady

Rolhurt czynny jest sześć dni w tygodniu, ale wystawcy znani z giełdy w Płoni będą przyjeżdżać tylko w niedzielę, w godzinach 6-13.30. Czyli na takich samych zasadach jak działają obecnie. Czy po przenosinach ich oferta nadal będzie cieszyć się tak dużą popularnością jak na kultowej giełdzie przy ul. Szosa Stargardzka?

- Na pewno zapotrzebowanie na taką giełdę jest – mówi prezes Jakubowski. – Ludzie lubią chodzić na takie ryneczki. Jest do nich pewien sentyment. W świetle niedzieli niehandlowych naszym atutem jest też to, że takie ograniczenia nas nie obejmują.

Szczecińska giełda już raz musiała się przenieść. Początkowo działała bowiem przy stadionie Pogoni. Przez lata obrosła legendą jako miejsce gdzie można kupić niemal wszystko. Od zardzewiałych śrubek, poprzez sprzęt elektroniczny, po XIX-wieczne meble. W każdą niedzielę przyciąga wielu wystawców i jeszcze więcej kupujących. Popularna jest zwłaszcza wśród osób szukających klimatu dawnego targowiska i liczących na odkrycie prawdziwych perełek zagubionych wśród nikomu niepotrzebnych przedmiotów.