Właściciele mieszkań zakupionych w IV etapie budowy osiedla Park Ostrowska od kilku miesięcy czekają na swoje lokale. Budynki powstały, ale z niejasnych dla właścicieli przyczyn wciąż nie przekazano im kluczy. Pierwotnie termin wydania mieszkań wyznaczony był na październik 2020, później kilkukrotnie go zmieniano, przekładając na luty, następnie kwiecień, czerwiec, a teraz mówi się nawet o sierpniu. Właściciele tracą cierpliwość i konsultują sprawę z prawnikami, ale jednocześnie nie chcą wypowiadać umów, bo ceny mieszkań tak wzrosły, że ich rezygnacja byłaby „prezentem dla dewelopera”.

Wiosną 2020 budynki były gotowe w 97%. Jak to możliwe, że nie ukończono ich do dzisiaj?

Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być w porządku – budynki gotowe, a deweloper chwalący się najwyższymi standardami obecny jest na wielu nośnikach reklamowych w mieście. Co więc powoduje niepokój osób, które zakupiły mieszkania na osiedlu Park Ostrowska w Szczecinie? To, że do dzisiaj nie otrzymali swoich mieszkań, a termin ich wydania przekładany jest z miesiąca na miesiąc. Co więcej nasi rozmówcy przyznają wprost, że czują się ignorowani przez firmę i mają wrażenie, że przekazywane im informacje nie są zgodne z prawdą.

Jeden z mieszkańców w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl mówi, że na mocy umowy deweloperskiej swoje mieszkanie powinien dostać do października 2020.

– Aktualnie termin deklarowany przez dewelopera to czerwiec 2021, ale nie uznajemy tego za termin wiążący. Zresztą sam deweloper w oficjalnej korespondencji napisał, by się do niego nie przywiązywać. Komunikacja z deweloperem to jedna wielka kpina. Zero konkretów. Od około roku padają zapewnienia, deklaracje bez pokrycia. Moja złość wcale nie wynika z opóźnienia ukończenia inwestycji, a z tego, że najzwyczajniej deweloper nie traktuje nas poważnie. Mamy dość ciągłego wodzenia za nos – mówi nasz rozmówca.

Czym argumentowane są opóźnienia? – Deweloper tłumaczy to m.in. pandemią, ale tak nie jest. Już w maju 2020 mówił nam, że inwestycja jest gotowa w 97% i oddanie mieszkań ma nastąpić nawet wcześniej, niż deklarowano. W czerwcu 2020 główny wykonawca wyniósł się z placu budowy, lecz po tym fakcie deweloper zapewniał, że dochowają terminów wynikających z umowy deweloperskiej. 3% to niewiele, jak to możliwe, że taka część budowy jest realizowana blisko rok? – pyta właściciel mieszkania.

W IV etapie budowy osiedla Park Ostrowska miało powstać 96 mieszkań.

Szczera odpowiedź dewelopera. „Opóźnienie wydania mieszkań o 8 miesięcy w obecnej sytuacji nie powinno dziwić”

Poprosiliśmy o komentarz przedstawiciela Parku Ostrowska. Odpowiedzi udzielił Jacek Pietryka, zaznaczając, że prosi o zacytowanie jego wiadomości w całości. Oto jej treść:

„Nie wiem jednak czemu ma służyć cała ta medialna akcja. Zapewniam Pana, że nie ma w naszej sytuacji żadnej potencjalnej afery. Jak Pan zapewne wie, zajmując się sprawami gospodarczymi, bezpieczeństwo naszych klientów jest pełne i ich środki oraz nasze zobowiązania w stosunku do klientów, są w pełni zabezpieczone. To wynika, ze znanych Panu, przepisów prawa. Nasi klienci otrzymali szczegółowe analizy prawne, wskazujące ich pełne bezpieczeństwo. Znana Panu, tzw. Ustawa deweloperska, zabezpiecza wszelkie prawa i roszczenia naszych klientów i tylko mogę powtórzyć to co już wielokrotnie przekazywałem klientom: wszelkie zasadne roszczenia zostaną zaspokojone, ponieważ tak stanowi prawo. My nie zamieramy się uchylać od naszych obowiązków. To nam najbardziej zależy na jak najszybszym wydaniu mieszkań klientom, i to jest chyba jasne, dla każdego orientującego się w realiach gospodarczych. Opóźnienie wydania mieszkań o 8 miesięcy w obecnej sytuacji nie powinno dziwić. Jest prawda czasu i prawda ekranu. Rzeczywistość jest zupełnie inna, niż kreują to media. I muszę to z przykrością stwierdzić, żadna akcja medialna nie jest w stanie przyśpieszyć wydania mieszkań. Teza, że deweloper nie chce wydać mieszkań, bo ma niecne i ukryte cele, jest fałszywa. Już politycy, różnej proweniencji, próbują wylansować się na naszej budowie, udając, że żyją w alternatywnej rzeczywistości, gdzie wszystko jest idealne, a skutków pandemii nie ma i nie ma skutków ich decyzji. Nie mamy zamiaru służyć jako trampolina do karier politycznych. My sprzedajemy mieszkania i tylko na tym chcemy się skupić. Nikogo nie pytamy o jego poglądy polityczne i inne sprawy prywatne. Każdy jest klientem, który powinien czuć się dobrze przez następne kilkadziesiąt lat mieszkania w tym osiedlu.

Na szczegółowe zadane przez Pana pytania, niestety nie mogę odpowiedzieć. Szczegóły są bowiem chronione tajemnicą przedsiębiorstwa, tajemnicą postępowań przygotowawczych sądowych, w tym przygotowań do postępowań karnych. Ujawniając je, naraziłbym kierowaną przeze mnie spółkę na straty. Wszelkie informacje, możliwe do przekazania, są rozsyłane do klientów w komunikatach, które zapewne Pan zna, wnosząc po treści pytań.

Jeżeli życzy Pan sobie spotkania osobistego, zapraszam. Jednakże więcej, niż napisałem powyżej, nie będę miał do przekazania. Jeżeli zaś ma Pan zamiar udowodnić, na moim przykładzie, jak patologia toczy deweloperów w Szczecinie, to raczej proszę poszukać innych przykładów. Znając nasze osiedle, sam Pan może ocenić, jakość naszej przestrzeni. Jeżeli uzna Pan nasze osiedle za patodeweloperkę, to srodze się na Panu zawiodę.”