Większość z nich ma już prawie 100 lat. Najwyższe okazy sięgają 28 metrów, a obwód pnia najgrubszego to 384 cm. Dwie piękne aleje na Jasnych Błoniach tworzy 212 platanów klonolistnych. Niestety, w miniony weekend jedno z drzew zostało uszkodzone przez kierowcę ciężarówki. „Kiedy zostanie wprowadzone restrykcyjne egzekwowanie przepisów?” – pyta zdenerwowany Przemysław Słowik.

Platany z Jasnych Błoni, jako część pomnika przyrody, mają być w szczególny sposób chronione, aby zachowane były ich szczególne wartości przyrodnicze, historyczne i krajobrazowe. Niestety, jedno z drzew zostało uszkodzone.

„Tak się kończy rozjeżdżanie alei”

W ubiegły weekend na Jasnych Błoniach oraz w parku Kasprowicza zorganizowano duże wydarzenie sportowe. Część zieleńca została wygrodzona dla uczestników imprezy, a spacerowe alejki posłużyły pojazdom jako droga. Tym sposobem kierowca jednej z ciężarówek miał złamać gałąź jednego z platanów.

„Swobodnie jeździła przed dwa dni po alejkach Jasnych Błoni. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca” – krytykuje radny miejski i współprzewodniczący partii Zieloni Przemysław Słowik.

„Traktowane jako bezpłatny parking”

Radny miejski wielokrotnie zwracał uwagę, że „zarówno auta firmy Thomas, jak i inne pojazdy, korzystają z Jasnych Błoni swobodnie i bez żadnych ograniczeń”. „W tym sezonie jest ich nawet więcej niż w poprzednich latach” – dodaje. „Aleje parku traktowane są również jako bezpłatny parking dla pojazdów organizatorów w trakcie trwania imprez”.

Jak informuje Przemysław Słowik, sprawca uszkodzenia drzewa został nagrany. Radny jest również w kontakcie ze świadkiem całego zdarzenia, w razie gdyby była potrzeba „skorzystania z jego zeznań”.

„Uszkodzenie pomnika przyrody jest wykroczeniem, za które grozi kara aresztu lub do 5 tys. zł grzywny” – przypomina.

„Samochodoza i powszechne przyzwolenie”

Współprzewodniczący partii Zieloni ma nadzieję, że miasto wystąpi do policji o ściganie sprawcy i „doprowadzenie do przykładnego ukarania”.

„Samochodoza i powszechne przyzwolenie władz do rozjeżdżania chodników, trawników i naszego największego pomnika przyrody, to niszczenie zarówno infrastruktury, jak i bezcennej przyrody” – krytykuje Przemysław Słowik. Dodajmy, że to nie pierwsze tego typu zdarzenie. „Kilka lat temu ciężarówka złamała gałąź platana obok fontanny” – przypomina radny.