Kilka miesięcy temu jedna z największych sieci dyskontowych w Polsce podjęła decyzję, że centralę firmy przeniesie się ze Szczecina do Warszawy. Informacja ta wiąże się z poważnymi zawirowaniami kadrowymi. Na miejscu pozostanie tylko co piąty pracownik biura firmy. Reszta musi podjąć decyzję: odejście z firmy lub przeprowadzka do Warszawy. – Przeprowadzka zaplanowana jest fazami, tak więc stojące za nią decyzje koleżanek i kolegów również podejmowane są etapowo – mówi Patrycja Kamińska z marketingu Netto Polska.

„Najtrudniej mają osoby, które pracowały w Motańcu kilkanaście lat, a teraz mówi im się, że mają wybierać: Warszawa albo zwolnienie”

Ilu pracowników odejdzie z Netto w Szczecinie? Tego dokładnie nie wiadomo, samo Netto nie udzieliło nam takich informacji. Osoby pracujące w sieci w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że sytuacja dla niektórych jest bardzo trudna.

– Mało osób zdecydowało się na ten moment na wyjazd do Warszawy. Większość raczej szuka nowej pracy lub czeka na decyzję szefostwa, kto zostaje. Najtrudniej mają osoby, które pracowały w Motańcu kilkanaście lat, a teraz mówi im się, że mają wybierać: Warszawa albo zwolnienie. Netto przed zmianami nie działało jak korporacja, a teraz zaczyna tak to wyglądać – mówi nam jeden z pracowników. – Trzeba jednak przyznać, że osoby, które odchodzą są traktowane bardzo dobrze. Centrala proponuje pakiet świadczeń i wsparcie np. agencji rekrutacyjnych. Jest więc często tak, że osoby odchodzą już do konkretnych, innych firm – dodaje nasz rozmówca.

20% pracowników zostanie w Szczecinie. 80% odejdzie lub przeniesie się do stolicy

Zgodnie z założeniem, część zespołów administracji Netto pozostanie w Szczecinie – mowa o około 20 proc. pracowników. Wszystkie pozostałe zespoły otrzymały propozycję kontynuacji pracy w nowej siedzibie w Warszawie.

– Decyzja o relokacji należy do naszych koleżanek i kolegów – mówi Patrycja Kamińska z Netto Polska.

W marcu tego roku biura Netto zostały przeniesione do Szczecina i mieszczą się aktualnie w biurowcu Baltic Business Park. Wcześniej, przez 26 lat, administracja Netto miała swoją siedzibę w Motańcu, gdzie zlokalizowane jest również Centrum Dystrybucyjne Netto.

– Zmiana siedziby związana jest z planami rozbudowy zespołu biura głównego. Cele, które stawiamy sobie na kolejne lata, są ambitne, chcemy, by Netto w Polsce rozwijało się jeszcze prężniej. Po konwersji Tesco staliśmy się siecią handlową o zasięgu ogólnopolskim, z silnie rozwiniętą strukturą w zachodniej części kraju. Chcemy teraz postawić nacisk na rozwój w tych regionach, gdzie Netto dopiero się pojawiło. Wciąż jednak będziemy otwierać kolejne sklepy w województwie zachodniopomorskim. Ten region jest dla nas bardzo ważny, to z tego miejsca zaczęliśmy budować markę i sieć Netto w Polsce – mówi Patrycja Kamińska z Netto Polska.

Po pożarciu Tesco, Netto już nie chce być lokalne, a ogólnopolskie

Dlaczego Netto Polska wyprowadza się ze Szczecina? Decyzja tłumaczona była przez prezesa sieci chęcią ekspansji na kolejne regiony Polski, a zarządzanie czwartą co do wielkości siecią handlową w Polsce łatwiejsze będzie z Warszawy niż ze Szczecina.

Netto obecnie ma w Polsce ok. 650 sklepów i planuje otwierać kilkanaście nowych rocznie. Więcej dyskontów mają tylko sieci Biedronka, Dino i Lidl. Wzrost znaczenia Netto nastąpił w ubiegłym roku, gdy duńska sieć przejęła brytyjskiego giganta – sieć Tesco. Liczba sklepów Netto zwiększyła się o blisko 300 nowych lokalizacji.

W Szczecinie konwersję przeszło pięć sklepów Tesco: przy ul. Duńskiej, Polickiej, Mickiewicza, Jodłowej oraz Rydla. W portalu wSzczecinie.pl pisaliśmy ostatnio o tym, że największe w regionie Tesco, czyli obiekt przy ul. Milczańskiej, od roku stoi pusty.

Netto w Polsce swoją działalność rozpoczęło od Szczecina. Pierwszy sklep powstał przy ul. Emilii Gierczak.