Chodzi o działkę przy ul. Wszystkich Świętych 70. Dziś stoi na niej zrujnowany, zabytkowy budynek. Nowy właściciel tej nieruchomości chciałby zbudować obok 55-metrowy wieżowiec z zaledwie 64 miejscami parkingowymi. Pomysł nie podoba się okolicznym mieszkańcom, inwestycję starają się zablokować radni.

Na tym terenie nie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Co prawda w 2010 roku zainicjowano prace nad jego utworzeniem, ale mimo upływu ponad 10 lat, wciąż nie jest gotowy. Nie istnieje dokument szczegółowo określający, co może w tym miejscu powstać, więc miejscy urzędnicy mają mniejsze pole manewru przy kształtowaniu przestrzeni. Właściciele działek w takim miejscu mogą próbować zrealizować właściwie dowolną inwestycję, występując wcześniej o wydanie decyzji o warunkach zabudowy.

„Jesteśmy trochę przerażeni tą inwestycją”

Taki wniosek w sprawie nieruchomości przy ul. Wszystkich Świętych 70 wpłynął do Wydziału Urbanistyki i Administracji Budowlanej Urzędu Miasta pod koniec ubiegłego roku. Zakłada on, że na części działki o powierzchni 2,1 tys. m kw (obok wyremontowanego zabytkowego budynku) stanie 18-piętrowy wieżowiec. Przewidziano parking na 64 samochody, czyli po pół miejsca na jedno mieszkanie.

- Jako radni jesteśmy trochę przerażeni tą inwestycją, zwłaszcza liczbą miejsc parkingowych, którą wpisano we wniosku, ale również powierzchnią zabudowy, która ma objąć 50 proc działki. W okolicy, w której intensywność zabudowy już jest duża, a obciążenie samochodami ogromne – komentowała radna Dominika Jackowski (klub Koalicji Obywatelskiej), podczas środowej Komisji ds. Budownictwa i Mieszkalnictwa.

Sąsiedzi mocno zaniepokojeni

Komisja zajęła się tym tematem właśnie z inicjatywy radnej Jackowski i radnego Przemysława Słowika (też klub KO). Radni nie ukrywają, że chcą zablokować tę inwestycję. Podkreślają, że postawienie w tym miejscu tak wysokiego budynku znacząco obniży komfort życia sąsiadów.

- Od wczoraj dostajemy dużo wiadomości od okolicznych mieszkańców – mówi nam radna Jackowski. – Są mocno zaniepokojeni możliwością realizacji takiej inwestycji pod ich oknami. Wiem, że wspólnoty mieszkaniowe już się przygotowują, by zaskarżyć decyzję o warunkach zabudowy, jeśli zostanie wydana w takim kształcie.

Chcą błyskawicznego przyjęcia miejscowego planu

Miejscy urzędnicy, po wstępnym zapoznaniu się z wnioskiem, oceniają, że nie będzie możliwości wydania zgody na budowę 18-piętrowego wieżowca. Ale jeśli inwestor odchudzi projekt o kilka pięter, wtedy wniosek będzie musiał zostać zaakceptowany. Radni KO chcieliby zablokować taką możliwość, w błyskawicznym tempie przyjmując miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. W tym celu proponują, by wyodrębnić tę działkę z szerszego planu i szybko przygotować zapisy chroniące w tym miejscu ład urbanistyczny.

- Czekamy na informację z Biura Planowania Przestrzennego, czy uda się w tej sprawie przygotować uchwałę intencyjną na najbliższą sesję Rady Miasta, która odbędzie się już w najbliższy wtorek – mówi radna Jackowski.

Właściciel startował na radnego

Inwestorem przy ul. Wszystkich Świętych jest Michalis Apostolu, znany m.in. z prowadzenia restauracji The Greek Quzeri na bulwarach. Działkę, na temat której toczy się dyskusja, kupił w przetargu nieograniczonym, ogłoszonym przez miejską spółkę Nieruchomości i Opłaty Lokalne. Był jedynym oferentem, zapłacił 668 tys. zł. Nie udało nam się z nim skontaktować.

Apostolu podczas ostatnich wyborów samorządowych kandydował do Rady Miasta z list prezydenckiego klubu Bezpartyjnych. Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, jego ojciec - Jorgo Apostolu – działa w spółce Athena Eco Group (rynek ogrodniczy), w której wspólnikami są Małgorzata Krzystek i Andrzej Krzystek, czyli żona i brat prezydenta Piotra Krzystka.

Miasto: „Dla pełnej czystości sytuacji należy skierować wniosek poza tutejszy urząd”

Przedstawiciele magistratu podkreślają, że opisane powiązania polityczne nie mają w tej sprawie żadnego znaczenia. Aby nie było wątpliwości, miasto zwróciło się Samorządowego Kolegium Odwoławczego, wnosząc o skierowanie wniosku o wydanie warunków zabudowy dla wieżowca do rozpatrzenia poza Urzędem Miasta Szczecin, czyli najprawdopodobniej przez inną jednostkę samorządu.

- Jestem zdania, że każdy ma prawo inwestować w Szczecinie na warunkach określonych w przepisach. W sytuacji, kiedy inwestor miał polityczny epizod, uznałem że dla pełnej czystości sytuacji należy skierować wniosek poza tutejszy urząd, a Prezydent w pełni poparł tę decyzję - powiedział Daniel Wacinkiewicz, zastępca prezydenta Szczecina.

Działkę ze zrujnowanym zabytkiem trudno było sprzedać

Urzędnicy podkreślają, że samo wpłynięcie wniosku nie oznacza, że w tym miejscu powstanie budynek o wysokości proponowanej przez inwestora, a przetarg na sprzedaż działki, odbył się zgodnie z obowiązującym prawem.

Miasto i NiOL wcześniej wielokrotnie próbowali wynająć tę nieruchomość osobom prywatnym, dwukrotnie wystawiano ją również na sprzedaż. Chętnych jednak nie było. Problemem było obciążenie działki zrujnowanym budynkiem zabytkowym. Poprzedni właściciele gruntu najchętniej, by go rozebrali. Tyle tylko, że obiekt od 2005 roku figuruje w wojewódzkim rejestrze zabytków, więc jest prawnie chroniony.

Rzeczoznawca w styczniu 2020 r. wycenił nieruchomość przy ul. Wszystkich Świętych 70 na 477,5 tys. zł. W marcu Michalis Apostolu kupił ją w ogłoszonym przez NiOL przetargu za 668 tys. zł.