Oburzony medialnymi publikacjami organizator nieudanej trasy koncertowej przesłał do naszej redakcji oświadczenie, z którego wynika, że informacja o jego „zniknięciu z pieniędzmi” jest nieprawdziwa, a jednocześnie trwają prace nad… ustaleniem nowego terminu gali w Netto Arenie. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że klienci drugi raz mogą nie być zainteresowani zakupem biletów na wydarzenie organizowane przez tę agencję.
Spis Treści

Zamieszanie z galą disco polo. Organizator chce zrobić koncert w innym terminie, ale najpierw musi rozliczyć się z nieudanego wydarzenia

Przedstawiciel firmy 92Music w oświadczeniu przesłanym naszej redakcji zaprzeczył doniesieniom o „zniknięciu z pieniędzmi”.

„Wszelkie pytania prosimy kierować do punktów sprzedaży, w których dokonano zakupu biletów. W każdym punkcie obowiązuje oddzielny regulamin zakupu. Prosimy o postępowanie zgodnie z regulaminem. Obecnie trwają prace nad nowym terminem trasy Disco Polo Night. Będziemy informować o finalizacji rozmów” – czytamy w oświadczeniu.

Dlaczego koncerty na trasie zostały odwołane? Czy organizator nie spełnił wymagań Netto Areny? Czy zamierza uiścić karę dla szczecińskiej spółki? Zadaliśmy agencji wiele pytań, na które odpowiedzi już nie otrzymaliśmy.

Internauci nie zostawili na organizatorze suchej nitki. Szczeciński koncert, na którym miały wystąpi takie gwizdy disco polo jak np. Skolim, Boys, Piękni i Młodzi, miał się odbyć 8 marca. Sprzedano na niego kilka tysięcy biletów. Wcześniej odwołano gale m.in. we Wrocławiu, Krakowie, Nysie czy Opolu.

„Tryb dochodzenia roszczeń może mieć charakter cywilnoprawny lub karny”

Czy w tym przypadku można już mówić o oszukanych klientach? W tym momencie to zbyt daleko idąca teza, ponieważ nie mamy pewności, czy pieniądze za odwołany koncert zostaną klientom zwrócone. Jeżeli tak, to sprawa będzie rozwiązana. Większość regulaminów platform sprzedaży biletów zakłada, że pieniądze za odwołane koncerty są zwracane do 30 dni, ale niektóre zastrzegają sobie nawet 60-dniową karencję, co mocno utrudnia ocenę sytuacji.

– Takie informacje się zdarzają i docierają już do nas sygnały od rozczarowanych klientów. Bardzo dużo osób czekało, kupiło bilety. Konsumenci czują się oszukani, bo mają poczucie straty pieniędzy. Powinni jak najprędzej zgłosić reklamację na stronie internetowej dostawcy biletów, a jeżeli te środki nie zostaną wypłacone w terminie zawartym w regulaminie zwrotów biletów, to sprawa powinna zostać zgłoszona na policji – mówi Longina Kaczmarek, Miejski Rzecznik Praw Konsumenta.

Jednocześnie dodaje, że wiele osób rezygnuje z dociekania swoich praw w tym zakresie ze względu na to, że szkoda im czasu na sprawy sądowe i zgłaszanie na policji strat rzędu kilkudziesięciu złotych. To błąd, bo w skali kilku tysięcy sprzedanych biletów mowa już o oszustwie, które przynosi intratne zyski.

– Wszystko zależy od tego, czy wypłacone zostaną zwroty tym, którzy zapłacili za bilety. Jeżeli organizator posiada takie środki i straty zostaną uregulowane, to nie możemy mówić o oszustwie. Tryb dochodzenia roszczeń może mieć charakter cywilnoprawny lub karny. Pierwszy ma zastosowanie jeżeli indywidualnie składamy wniosek o zwrot kosztów za wydarzenie, które się nie odbyło. Minusem tutaj jednak są koszty, jakie musi ponieść osoba skarżąca. Tryb karny za to zależy od skali oszustwa i tego, czy uda się zebrać ludzi, którzy ponieśli stratę – tłumaczy mecenas Marek Jarosiewicz, adwokat z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.