Wernisaż niekonwencjonalnych prac seniorów z Kalisza Pomorskiego, dwa pokazy filmów oraz gala otwarcia. Taki był pierwszy dzień festiwalu Senior Movie. Trzecia edycja tej imprezy, tak jak poprzednia, w całości odbywa się w Starej Rzeźni, a wstęp na wszystkie projekcje i spotkania jest bezpłatny.
Powrót do pasji sprzed lat
Pokaz filmu „Nim nadejdzie świat” w reżyserii Janiny Matejuk był pierwszym punktem programu festiwalu. Bohaterką tego dokumentu jest starsza kobieta, która chce wypełnić pustkę w swoim życiu i postanawia wrócić do swojej dawno temu zarzuconej pasji – realizacji filmów amatorskich. Był to zatem idealny wstęp do przeglądu, który właśnie takie działania docenia i nagradza.
Po projekcji filmu nastąpiło otwarcie wystawy pod tytułem „Bliżej siebie”. Składa się ona z prac plastycznych podopiecznych Dziennego Domu „Senior+” w Kaliszu Pomorskim, które powstały z inspiracji sztuką secesyjną. Seniorzy sami stali się też częścią kompozycji poszczególnych prac: fragmenty ich twórczości zostały przeniesione na twarze arrtystów, potem sfotografowane i włączone w układ każdego kolażowego obrazu. Autorzy byli obecni na wernisażu.
Gala z punk rockową oprawą
Galę otwarcia festiwalu, która zaczęła się około godziny 19.00, poprowadził odpowiednio wystylizowany, znany szczeciński aktor, Maciej Sikorski. Wizualna formuła festiwalu w tym roku wiąże się bowiem z estetyką punk rockową i dlatego obok sceny w sali „Iluzjon”, pojawił się też Michał Przybyszewski, który urozmaicił wystąpienia słowne stylowymi, gitarowymi dźwiękami. Kilka zdań o idei festiwalu powiedziała m.in. Laura Hołowacz, prezes firmy CSL (gospodarza obiektu). Podkreśliła, że Senior Movie to ważny i cenny festiwal pokazujący, że pasje i doświadczenia, dobrze wspierane i motywowane, mogą się stać sztuką. Beata Bugajska, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Szczecinie (jurorka konkursu Senior Movie w 2018 r). mówiła m.in. o łamaniu stereotypów.
Według niej organizatorzy pokazują, że także ludzie w bardzo zaawansowanym wieku mogą tworzyć dzieła równie wartościowe i godne uwagi co młodzi artyści.
Filmy z Peru, Mołdawii i Brazylii
Krzysztof Kuźnicki i Anna Wiśniewska, czyli główni organizatorzy wydarzenia, mówili o integracyjnej roli festiwalu, który łączy pokolenia i środowiska, chociażby filmowców-amatorów z profesjonalistami. Przedstawili także jurorów tegorocznej edycji oraz nagrody, o które rywalizują twórcy. O szczegółach konkursu (w dwóch kategoriach) opowiadał Jakub Romanowski, który poinformował, że ze 160 nadesłanych prac wybrano 27 filmów (m.in. z Polski, Brazylii USA, Mołdawii, Peru), a ich pokazy zaczynają się 25 września.
„Nikt” na koniec dnia. Finał festiwalu w niedzielę
Wieczór zakończył się pokazem filmu „Nikt” (z udziałem Lecha Dyblika) i rozmową z reżyserem, Dominikiem Czechem, w ramach cyklu „Okno na Zachód”. To prezentacja dzieł szczecińskich twórców, która jest częścią wydarzeń pozakonkursowych, wśród których jest także sobotni występ punk rockowego zespołu o nazwie... The Fakers i pokaz filmu „Wściekłość i brud” na temat Sex Pistols. Festiwal potrwa do niedzieli, 27 września, kiedy to podczas gali zakończenia zostaną wręczone autorom najlepszych filmów imprezy statuetki Kotów.
Komentarze
0