Pani Urszula i jej partner remontowali dom przy ul. Mostowej w Szczecinie od kilku miesięcy. Mieli się do niego wprowadzić już na początku sierpnia. Wszystko było gotowe, do wykonania zostało zaledwie kilka ostatnich prac. Wybór budynku nie był przypadkowy. Ulokowany za miastem, w pobliżu zielonych terenów, miał stanowić schronienie również dla bezdomnych zwierząt, ponieważ pani Urszula od lat prowadzi hotel i dom tymczasowy dla psów. Niestety zdarzenie, które w tym momencie trudno racjonalnie wytłumaczyć, zniweczyło plany szczecinianki…

Runęła ściana budynku

Jak doszło do zawalenia ściany nośnej domu? To będą wyjaśniać nadzór budowlany i powołani do tego eksperci. Do zdarzenia doszło w miniony wtorek. 

– Zadzwonił do mnie mój partner i powiedział, że ściana przednia budynku się zawaliła. Myślałam, że trochę wyolbrzymia, ale jak przyjechałam na miejsce, to nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. To był dla mnie koniec świata. Płakałam z bezsilności – mówi Urszula Mackiewicz, mieszkanka Szczecina, która remontowała dom przy ul. Mostowej w Szczecinie.

Teren został zabezpieczony. Na zdjęciach widać, że zawalona ściana niemal całkowicie odsłoniła zarówno parter, jak i pierwsze piętro. Dom był już wyremontowany i wyposażony. Pani Urszula wraz z partnerem i zwierzętami miała się do niego wprowadzić już w sierpniu.

– Było w nim dosłownie wszystko, nawet garnki i talerze. Remont trwał kilka miesięcy, mieliśmy się wprowadzić na początku sierpnia. Wymieniliśmy instalacje elektryczne, wodne, gładzie, podłogi, wszystko, co miało zostać zrobione, zostało wykonane. Nic nie zwiastowało katastrofy. Nic się w środku nie działo niepokojącego, nic nie było popękane – mówi pani Urszula.

W domu miały zamieszkać także bezdomne psy

Dla Pani Urszuli przeprowadzka to miał być początek nowego etapu w życiu. Ale nie tylko dla niej. Mieszkanka Szczecina znana jest z zaangażowania w liczne akcje społeczne oraz działań na rzecz bezdomnych zwierząt.

– Moją pasją są psy. W tym domu schronienie miały znaleźć zwierzęta, które są u mnie w domu tymczasowym. Od lat prowadzę hotel dla zwierząt i dom tymczasowy. To nie był przypadkowy wybór. Dookoła jest zieleń, przygotowaliśmy nawet trawnik dla psiaków, wszystko było gotowe i zaplanowane – mówi pani Urszula, z trudem powstrzymując łzy.

Obecnie przeprowadzka do domu przy ul. Mostowej jest niemożliwa. Kiedy będzie? Trudno powiedzieć. Na pewno nieszybko, a sytuacji nie ułatwiają trudne warunki atmosferyczne, w tym niedawne burze i opady deszczu.

– Kolejnym krokiem będzie zabezpieczenie budynku przed zimą. Musimy postarać się o nowy projekt, pozwolenia budowlane, no i ekipę budowlaną, którą trzeba będzie opłacić – mówi nasza rozmówczyni.

Zbiórkę na odbudowę domu po zawaleniu się jego części można wesprzeć za pośrednictwem https://zrzutka.pl/mggwur