Odnowiono dwie pompy znajdujące się w okolicy ul. Grodzkiej. Dziś rozebrano kolejną – przy al. Wyzwolenia. W planach są kolejne – ale wszystko zależy od tego czy na renowację pozwoli pogoda.
Pompy są wykonane z żeliwnego korpusu, część elementów i mechanizm są zrobione ze stali. Wszystkie elementy są nakładane od góry – jeden na drugi. Pompy są niebieskie, każda z nich ma żółtą koronę na szczycie. Jednak niebieski kolor jest nowością na naszych ulicach – wcześniej przez dziesiątki lat pompy był zielone. Na poszczególnych ściankach umieszczone są herby miejskie, zaś kranem najczęściej jest paszcza smoka.
Pompy popularnie nazywane berlinkami zostały postawione w razie awarii sieci wodociągowej w drugiej połowie XIX wieku. Uratowały wiele istnień w czasie II wojny światowej i zaraz po niej, gdy spora część sieci była uszkodzona. I dlatego do dziś trzeba o nie dbać, w razie miejskiego kataklizmu pompy będą dla nas źródłem wody.
Warto korzystać z tych pomp. Im więcej się ich używa, tym woda jest w lepszym stanie. - mówi Maciej Wacikowski z ZWiK-u.
Zarząd Wodociągów i Kanalizacji remonty pomp zaczyna od tych najbardziej potrzebujący i najcenniejszych – zabytkowych. Z ponad 100, które jeszcze się ostały w naszym mieście 28 zostało wpisanych w 2000 roku na listę zabytków.
Pracownicy ZWiK staraj się regularnie naprawiać pompy. Dlatego, gdy zobaczycie rozebrany zabytek nie obawiajcie się! Pompa pojechała na warsztat, ale z całą pewnością wróci na swoje miejsce.
Pompa jedzie na warsztat, tam spędzi ok. tygodnia jeżeli nic więcej się nie połamie, a później wraca na swoje miejsce. Robimy wszystko co trzeba, czyli naprawiamy mechanizm, żeby dawała wodę i w miarę możliwości uzupełniamy wszelkie brakujące części. - tłumaczy Maciej Wacikowski.
Wróci prawie na swoje miejsce – mało z nas bowiem wie, że zaledwie kila stoi w miejscach oryginalnych. Większość pomp została przesunięta na skutek zniszczeń i przebudowy terenów miejskich.
Komentarze
0