„Potrzebowałam 20 lat, aby znaleźć odwagę i pozwolić swojej artystycznej cząstce na wyrażanie siebie. Od tego momentu jestem szczęśliwsza” – mówi Magda Kwaśniewska, z zawodu - analityk finansowy, a z pasji - projektantka obrazów z mchu.
Z wykształcenia jest ekonomistką, przez lata pracowała w branży IT, a od 12 lat prowadzi zajęcia zumby.
– Na początku sama byłam uczestnikiem, ale z czasem zostałam instruktorem. Zumba to energetyczny fitness, który zawojował całym światem. Uczestnicy moich zajęć wychodzą uśmiechnięci i szczęśliwi. Udało mi się również zrobić największy maraton zumby w Szczecinie – opowiada.
Kiedy przyszła pandemia, zajęcia uległy zawieszeniu. – Potrzebowałam dużej zmiany w życiu. I wtedy właśnie pojawił się mech. Od dziecka lubiłam tworzyć rzeczy z niczego. Pewnego dnia wpadłam na pomysł, aby zrobić obraz z mchu. Takich kompozycji nie było zbyt wiele na rynku.
Magda zaczęła prosić znajomych, aby na urodziny kupili jej charakterystyczne rośliny. – Na początku patrzyli na mnie z mocnym zdziwieniem, ale udało się. Tym sposobem stworzyłam swój pierwszy obraz z mchu, który do dzisiaj wisi u mnie na ścianie – mówi z uśmiechem.
Mech w Polsce jest pod częściową ochroną, dlatego Magda sprowadza go ze Skandynawii. Jej kompozycje można oglądać nie tylko w domach szczecinian, ale i biurach.
– Te dekoracje nie wymagają ani wody, ani słońca. Tworzenie każdego obrazu to dla mnie prawdziwa przyjemność. Wprowadzenie zieleni do przestrzeni biurowej nie tylko podnosi estetykę, ale wspiera dobre samopoczucie, poprawia koncentrację i pobudza kreatywność – podkreśla.
Twórczość Magdy można obserwować na jej instagramowym profilu https://www.instagram.com/tworczo.mi/.
Komentarze
3