Działający w Teatrze Polskim Czarny Kot Rudy w lutym będzie obchodził swoje XII urodziny.
Czarny Kot Rudy odwołuje się do najlepszych tradycji kabaretu europejskiego. W zielonej salce, siedząc w blasku świec przy okrągłych stolikach i popijając wino, można poczuć się trochę jak w Paryżu przełomu wieku XIX i XX, trochę jak w niemieckich kabaretach lat dwudziestych, obecny jest tam także klimat artystycznego Krakowa. Niewątpliwie każdy, kto choć raz miał okazję być w Czarnym Kocie Rudym, mógł się o tym przekonać. Kameralnie, jakby aktorzy zapraszali nas do swojego domu, uroczyście - bo to jednak Teatr i śmiesznie, o co przede wszystkim widzom Kota przecież chodzi.
Do wyboru, do koloru
Choć najbardziej do gustu przypadł mi „Pornograf”, niesamowite wrażenie zrobił na mnie „Czerwony Element” - Recital Olgi Adamskiej. Tym samym nie tylko zabawa i żart gości na scenie Czarnego Kota Rudego. Każdy może tam znaleźć coś dla siebie. Nie dziwi tym samym fakt, że by dostać bilet na spektakl bilety należy rezerwować z ponad miesięcznym wyprzedzeniem.
Kupienie biletu do Kota jest równoznaczne z wejściem w posiadanie snobistycznej przepustki do rajskiej krainy ekstrawagancji, ekscentryczności, dekadencji, strusich piór, no i szampana – czytamy na stronie TP.
Jednym z owych Arystokratów jest Adam Opatowicz, dyrektor naczelny i artystyczny TP, a także duch sprawczy i ożywczy Czarnego Kota Rudego. Można go zobaczyć w większość piątkowych i sobotnich wieczorów, jak w nienagannie eleganckim surducie lub ekscentrycznym szkockim kilcie zamienia się w konferansjera, by z wrodzonym wdziękiem, nie stroniąc od ironii i prowokacji, wprowadzać widzów w kolejne kręgi kabaretowego wtajemniczenia.
Humor Czarnego Kota Rudego jest abstrakcyjny, absurdalny, ironiczny, finezyjny, wyrafinowany, prowokacyjny, a także frywolny... Jak można przeczytać na jednym z biletów:
1. Dyrekcja nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek konsekwencje wynikające z obejrzenia tego programu. W tym i za ewentualne szkody moralne.
2. Pamiętaj! Odpowiedzialnością taką zawsze można obarczyć osobę, która kupiła bilety i Cię tu zaprosiła.
3. Jeśli to Ty jesteś tą osobą, zrzuć odpowiedzialność na osobę, z którą przyszedłeś. W końcu mogła dłużej dobierać kolczyki. Wtedy przynajmniej byście się spóźnili.
4. Jeśli przyszedłeś sam - winą za wszystko obarcz po prostu zły rocznik wina.
5. Psom i dzieciom wstęp wzbroniony. Jednocześnie zapewniamy, że wszelkie próby udawania przez dzieci i psy osób dorosłych z góry skazane są na niepowodzenie. Proszę nam wierzyć.
6. Nie podoba Ci się tutaj? To zrozumiałe. W końcu spotyka się tu Arystokracja Ducha, Humoru i Stylu.
Co na XII urodziny?
Przede wszystkim wiele niespodzianek przygotowanych dla widzów, których zdradzić nam nie chce pani Aneta z Biura Obsługi Widzów. Rąbka tajemnicy uchyla więc jedynie repertuar, w którym znajdziemy między innymi (w dniach od 17.02. do 24.02.): Recital Joanny Rawik, „Satysfakcję”- Recital Jana Jangi Tomaszewskiego, Koncert Aloszy Andiejewa, Wieczór autorski Artura Andrusa, Tuwima Zaczarowanego czy Koncert Krystyny Jandy oraz co najważniejsze „Wieczór z okazji XII urodzin Czarnego Kota Rudego” (21.02., godz. 19:00).
Informacje pochodzą ze strony Teatru Polskiego.
Komentarze
0