Jedna z najpopularniejszych oper buffa.

 

Któż nie marzył (choćby tylko raz!) o posiadaniu cudownego napoju, który potrafiłby zwrócić ku niemu serce ukochanej osoby, dotąd niezbyt czułej i otwartej na miłosne wyznania i oświadczyny? A co, jeśli, nie daj Boże, ten eliksir ma w swojej ofercie wędrowny szarlatan, który nabiera w ten sposób naiwnych i zakochanych? To punkt wyjścia do prawdziwego dramatu sercowego – albo też świetnej komedii, pełnej śmiesznych sytuacji i zabawnych nieporozumień. I tak właśnie myślał Gaetano Donizetti, komponując muzykę do jednej z najbardziej uroczych oper komicznych, czyli Napoju miłosnego. Opowieść o pechowym Nemorinie, pięknej Adinie i sprytnym Dulcamarze na pewno nie zawiedzie żadnego słuchacza!

Szczecińska inscenizacja przenosi widzów do lat 30. XX wieku na włoską prowincję. Na scenie przepiękna scenografia, kostiumy i pojazdy z epoki.