Gdzie i kiedy?
sobota, 20 grudnia 2025, 19:00
Za ile?
60-100 zł
„Mesjasz” Georga Friedricha Händla to poruszająca opowieść o światłości, która rodzi się w najciemniejszym punkcie roku.

Istotą wieczoru będzie bowiem słowo, które stało się muzyką. Nie jest to opera, choć pełna jest emocji. Nie jest liturgią, choć oparta na biblijnych tekstach. Nie jest koncertem „ku czci” – ale poruszającą opowieścią o światłości, która rodzi się w najciemniejszym punkcie roku.

Händel stworzył oratorium inne niż wszystkie. Wszystko zaczęło się w 1741 roku, gdy kompozytor – zrezygnowany, zmagający się z chorobą i niełaską publiczności – w zaledwie 24 dni napisał dzieło, które miało na nowo zdefiniować jego twórczość i zapewnić mu nieśmiertelność.

 

Pierwsza część oratorium mówi o nadziei. Nie jest to jednak typowa bożonarodzeniowa sielanka. Usłyszymy słowa proroków, którzy zapowiadają przyjście Mesjasza – Dziecka, które odmieni świat. Z mroku wyłania się światło. Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką – śpiewa tenor w pierwszych minutach oratorium. Muzyka w tej części jest przejrzysta, radosna, ale pełna powagi. To nie triumf – to skupienie i oczekiwanie przed narodzinami. Finał tej części to słynne For unto us a Child is born, w którym Händel łączy dziecięcą radość z królewską potęgą.

Druga część to droga przez cierpienie – ale pokazana w zupełnie inny sposób niż w pasjach. To nie opowieść o męce Chrystusa, lecz refleksja nad tym, czym jest odrzucenie, ofiara, odkupienie. Chór All we like sheep have gone astray (Wszyscyśmy zbłądzili) brzmi niemal lekko, zanim przechodzi w chłód powagi. Centralnym punktem tej części jest He was despised – altowa aria o samotności i wzgardzie. A potem następuje Alleluja, najbardziej znany fragment dzieła, wykonywany tysiące razy, jeden z najsłynniejszych utworów muzycznych w historii ludzkości.

Trzecia część to muzyczne uniesienie. Sopran śpiewa I know that my Redeemer liveth (Wiem, że mój Odkupiciel żyje). Nadzieja staje się faktem. W finale rozbrzmiewa chór Worthy is the Lamb i wielkie Amen, niczym światło, które nie gaśnie, a zostaje w pamięci na zawsze.

 

W grudniu, gdy dni są najkrótsze, a myśli najdłuższe, Mesjasz przypomina, że światło przychodzi niespiesznie, ale nieuchronnie. Bo w tym dziele słowo naprawdę stało się muzyką i właśnie dlatego brzmi inaczej. Mocniej, prawdziwiej, trafiając prosto do serca. Z okazji świąt Bożego Narodzenia życzymy Państwu światła, emocji i prawdy – takiej, jaką niesie ta muzyka.