Eksplozje są dziś wszędzie. Możemy zauważać eksplozje zachwytu, krzyki bólu czy nawet wybuch bomby atomowej w kinie. W pierwszej kolejności eksplozja kojarzyć może się z silnym doznaniem dźwiękowym. Poprzez media jednak rozumiemy eksplozję jako szansę do refleksji nad cierpieniem sąsiadów zza granicy. Hollywood za to serwuje nam konkretny tonaż atomicznej kinematografii w postaci obrazu, aktorów no i wybuchu właśnie {stworzonego ponoć bez komputerowych efektów specjalnych}.
Prace do „Eksplozji” zostały stworzone podczas integracyjnych warsztatów badających jakości relacji w grupie i stały się pretekstem do skomentowania stanu emocji, kondycji psychicznej oraz sposobów ekspresji osób które brały w warsztatach udział. Wynikiem tych warsztatów są „eksplozje”, prace głośniejsze od bomb".
Dawid Czajkowski, Kurator Galerii Gilotyna
Komentarze
0