Do skandalicznej interwencji doszło 27 lipca w autobusie linii 811 jadącym al. Piastów w kierunku centrum. Na filmie opublikowanym w sieci widzimy, że kontrolerzy biletów nie chcą wypuścić pasażera z pojazdu, a rozemocjonowany mężczyzna w pewnym momencie ląduje na podłodze autobusu z nogami zaklinowanymi między drzwiami. Sytuacja oburzyła mieszkańców miasta. Głos zabrał już zastępca prezydenta Szczecina Łukasz Kadłubowski.

Kilka tygodni temu do naszej redakcji zgłosił się młody mężczyzna, który podczas kontroli biletów miał zostać poszarpany przez kontrolerów. Tym razem sprawa jest poważniejsza, a w sieci krąży film zawierający fragmenty zdarzenia.

Na nagraniu widać, że kontrolerzy sprawdzają, czy mężczyzna posiada bilet na przejazd. Gdy okazuje się, że nie, ma zostać wylegitymowany. Mężczyzna miał na to zareagować w arogancki sposób, co wywołało fizyczną reakcję ze strony kontrolera. Mężczyźnie zablokowano również możliwość wyjścia z pojazdu. Potem widzimy, jak kontrolerzy przepychają się z krzyczącym w niebogłosy mężczyzną, który w pewnym momencie leży na ziemi z nogą przytrzaśniętą przez autobusowe drzwi.

– Ten mężczyzna nie był agresywny. Sprawiał jednak wrażenie trochę chorego, trochę nadpobudliwego. Nie wiem dokładnie, co powiedział kontrolerom, ale na pewno nie zasłużył, żeby go bić albo szarpać. Ludzie w autobusie się bardzo wystraszyli i kiedy kierowca się zatrzymał, wysiedli. Krzyczeliśmy, żeby go zostawili i nie szarpali – mówi nasza rozmówczyni, zaznaczając, że ani ona, ani inni pasażerowie, z którymi miała kontakt, nie wezwali policji.

Film w ekspresowym tempie rozniósł się w mediach społecznościowych, a zachowanie kontrolerów biletów zostało bardzo źle ocenione.

Głos w sprawie zabrał już zastępca prezydenta Szczecina Łukasz Kadłubowski.

„W związku z incydentem mającym miejsce podczas kontroli biletowej, który miał miejsce w jednym z naszych autobusów, zwołałem na jutro spotkanie z przedstawicielami Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego i Wydziału Gospodarki Komunalnej celem wyjaśnienie okoliczności zdarzenia oraz omówienie działań, które zapobiegną podobnym sytuacjom w przyszłości” – zapowiedział wiceprezydent Szczecina. 

Pytania wysłaliśmy również do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego oraz prawnika z prośbą o zaopiniowanie sytuacji.

Do tematu będziemy wracać.