5 lat przygotowań, 210 godzin zdjęć, prawie 9 miesięcy pracy nad samym montażem. Tak powstawał film „Over The Limit”, Marty Prus, który jest uznawany za jeden z najlepszych dokumentów ostatnich lat. To dzieło można było zobaczyć w środę podczas Dąbskich Wieczorów Filmowych i porozmawiać z jego autorką.
Twarde metody żony miliardera
Jego bohaterką jest Margarita Mamun, gimnastyczka, która trenuje przed olimpiadą w Rio de Janeiro. Jedną z dwóch osób, która ją przygotowuje do startu jest Irina Viner - najbardziej wpływowa postać w świecie rosyjskiej gimnastyki, uważana za najskuteczniejszą trenerkę w tym sporcie. Jest żoną miliardera Alshera Usmanova i może sobie pozwolić na wszystko. Na ekranie widzimy, jak pracuje i jest to wręcz brutalne „widowisko”, bo według niej charakter zawodniczki można ukształtować twardymi metodami, wskazując na błędy, unikając praktycznie jakichkolwiek pochwał. „Over The Limit” jest zatem bardzo emocjonalnym obrazem, który ukazuje kulisy sukcesu Margarity, jej walkę o to, by mimo potężnej psychicznej presji, osiągnąć cel, którym jest olimpijskie złoto.
Determinacja i pasja
Krzysztof Spór, prowadzący spotkanie z reżyserką po projekcji, zapytał ją m.in. o to jak udało jej się uzyskać zgodę Iriny Viner na filmowanie przygotowań Mamun. Wcześniej o to, by stworzyć dokument na temat sukcesów tej trenerki, zabiegali inni twórcy, także Rosjanie i nikt takiej szansy nie otrzymał. Tymczasem jej udało się wejść do tego zamkniętego, hermetycznego świata. „To mnie właśnie napędzało. Możliwość zrobienia takiego filmu, którego inni nie byli w stanie zrealizować. Chyba moja determinacja i pasja, z jaką starałam się o to, sprawiły, że Irina mi zaufała”.
Ona ma duszę w sobie
Marta Prus stworzyła wcześniej m.in. bardzo ceniony dokument „Mów do mnie” nagrodzony na festiwalu Młodzi i Film, za „postawienie pytania o przekraczanie granic i odwagę w odsłanianiu warsztatu dokumentalisty". Wspomniała o nim podczas wczorajszej rozmowy, mówiąc o tym, że zdarzyło jej się, że jej praca wpłynęła na dalszy los filmowanych postaci. Stara się jednak tego unikać. „Szanować bohatera i podążać za nim” to jej zasada. Margaritę wybrała spośród wielu zawodniczek. „Ona ma duszę w sobie i ja ją widziałam na jej twarzy. To dziewczyna silna, ale też wrażliwa, myśląca...” - wyjaśniła swoją decyzję.
Niespodzianka dla najwytrwalszych
Opowiadała też o aktualnej sytuacji Mamun, z którą nadal ma kontakt. Spotkały się m.in. na premierze „Over The Limit” na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Amsterdamie, na którą przyjechała też Irina Viner. Wiele pytań zadawali widzowie, którzy licznie się w „Delcie” pojawili, a szczególnie aktywna była pewna Rosjanka (w jej kraju gimnastyka artystyczna to dyscyplina niezwykle ważna), która chciała się m.in. dowiedzieć, czy jakieś filmy sportowe inspirowały Martę Prus w pracy nad jej dziełem. Dla najwytrwalszych widzów organizatorzy przygotowali jeszcze ciekawe „uzupełnienie”... Była to prezentacja na ekranie dwóch występów Rity Mamun, które przyniosły jej olimpijskie złoto w Rio.
Kolejne atrakcje Dąbskich Wieczorów
W piątek (26 lipca), na plaży miejskiej przy ul. Żaglowej zostanie zaprezentowany dramat „Ja i mój tata” o synu opiekującym się ojcem cierpiącym na chorobę Alzheimera o godz. 21.30 oraz komedia „Juliusz” w reżyserii Aleksandra Pietrzaka. On oraz operator Mateusz Pastewka, spotkają się z widzami.
27 lipca o godz. 15:00 zobaczymy „Ułaskawienie” J. J. Kolskiego, a po projekcji z widzami porozmawia odtwórczyni jednej z głównych ról Grażyna Błęcka–Kolska. Wieczorem na plaży pokazane będą filmy „Niekoniecznie o Jędrzeju” i „Jak pies z kotem”, a gościem festiwalu będzie aktorka, Aleksandra Konieczna. Wstęp wolny.
Komentarze
0