45 lat temu zaczęło działać w Zamku Książąt Pomorskich kino. W czwartek, 4 grudnia świętowano tę rocznicę, rozpoczynając w ten sposób cykl jubileuszowych imprez i pokazów, które potrwają przez cały grudzień.
Konrad Pawicki na wstępie przeczytał wiersz „Małe kina” K.I.Gałczyńskiego wprowadzając przybyłych w klimat tego miejsca. Później list gratulacyjny skierowany do pani Beaty Bogusławskiej, szefującej obecnie kinu "Zamek", przedstawiła dyrektor Zamku Wioletta Anders.Dodała też kilka słów od siebie, a następnie przyszedł czas na główną sprawczynię tego „zamieszania” – panią Beatę. Podziękowała ona za przyjście osobom związanym z kinem, a także przedstawicielom mediów oraz miłośnikom filmów. Podkreśliła, że to dzięki takim osobom jak bileterzy czy operatorzy, których praca nie zawsze jest widoczna i doceniana, kino „Zamek” przetrwało i w trudnych, dla takich małych sal projekcyjnych czasach, nadal istnieje. Zaprosiła następnie do uroczystego zdmuchnięcia świeczek na torcie urodzinowym. Oczywiście potem został on podzielony na porcje i skonsumowany ...
Póżniej zobaczyliśmy film z archiwum Zamku „Wybieramy najlepszego” – dokument z początku lat 60-ych, zaprezentowany z taśmy 16 mm. Można było na nim zobaczyć Szczecin z tamtego okresu i inne miasta powiatowe, ówczesnych kandydatów do Sejmu, szczecińską stocznię ... Później, niejako dla porównania, pokazano pięć krótkich realizacji Fader Production o Szczecinie. M.in. utrwalone przez kamerę poszukiwania serca miasta oraz rozmowy z twórcami i aktorami tworzącymi spektakle teatralne „Życie/Instrukcja obsługi” oraz „Zatopiona katedra”. Oczywiście był też filmik o ekspozycji „Tu było kino” pokazanej w tym roku w hallu „Zamku”. Po przerwie wieczór został ukoronowany pokazem „Gorączki złota” Charliego Chaplina z udziałem tapera (był nim Krzysztof Baranowski grający na fortepianie)
Komentarze
5