970 tysięcy reakcji, milion udostępnień, prawie 7 tysięcy komentarzy i kilka milionów odtworzeń – media społecznościowe podbijają skandaliczne nagrania zarejestrowane na ulicach Szczecina przez ukraińskiego influencera Denchksa. Mężczyzna rozdaje osobom w kryzysie bezdomności alkohol i papierosy. W tle słyszymy utwór rapera Drake'a „God's Plan”. – To upokarzanie ludzi dla zasięgów – komentują terapeuci.

Ukraiński influencer częstuje alkoholem i rozsypuje papierosy na ulicy. Nieświadomi bezdomni upokarzani w Internecie

Influencer Denchks nagrał kilka filmów. Na nagraniach widać, jak rozrzuca papierosy na ulicy i rozdaje je bezdomnym, którzy składają ręce w proszącym geście. Wcześniej ten sam influencer wręczał bezdomnym alkohol, w tym „małpki” i piwa. Jak napisał, w ten sposób „obłaskawia osoby bezdomne”. W jednym z opisów filmu zaznaczone jest, że alkohol przekazywany osobom w kryzysie bezdomności jest „nieprawdziwy”, a całość na charakter „wizualizacji artystycznej”, ale butelki, które widzimy na nagraniach, mają znak akcyzy, a puszki piwa są oryginalnie zapakowane. Trudno więc stwierdzić, czy rzeczywiście są one „nieprawdziwe”.

– To jest patostreaming – nie ma wątpliwości Agnieszka Zalewska z Polskiej Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom. – To jest człowiek, który chce podbić sobie zasięgi i zebrać popularność na krzywdzie, cierpieniu i chorobie innych ludzi. 

– To coś okropnego i taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Ci ludzie na pewno przyjmują „dary” chętnie, nawet kosztem upodlenia i pokazania ich w Internecie, ale to właśnie jest wykorzystywanie ich głębokiego uzależnienia i problemów. Tym ludziom alkohol nie pomaga, tylko niszczy im życie – zwraca uwagę Agnieszka Zalewska.

– Czasami chęć bycia rozpoznawalnym może być większa niż zdroworozsądkowe myślenie – komentuje psycholog Sebastian Kolański. – Rozdawanie alkoholu czy papierosów bezdomnym wydaje się być dość prymitywnym sposobem na popularność. Takie zachowania nie powinny mieć miejsca, między innymi dlatego, że wykorzystane są tu osoby wykluczone czy uzależnione od wyżej wymienionych używek.

Gigantyczne zasięgi patologicznych treści

To nie pierwszy przypadek patostreamingu wśród twórców żyjących w Szczecinie. Kilka lat temu głośno było o filmach nagrywanych przez Lorda Kruszwila i Kamerzystę. Ten ostatni usłyszał zarzuty za poniżanie osoby z niepełnosprawnością, gdy na jednym z filmów kazał nieświadomemu upokorzenia chłopakowi wykąpać się w kałuży czy zjeść imitację kocich odchodów.

– Zjawisko tzw. patoinfluencerów staje się coraz bardziej powszechne – i to nie tylko w naszym mieście. Niedawno głośno było o patostreamerze z Krakowa, który organizował transmisje w wynajmowanych mieszkaniach. W ich trakcie wykorzystywał osoby mniej zamożne lub z niepełnosprawnościami, które w zamian za pieniądze były zmuszane do wykonywania poniżających aktywności. Niestety, tego typu treści przyciągają ogromną widownię w social mediach. Jak temu zaradzić? Z pewnością potrzebne są mądre regulacje prawne – takie, które z jednej strony zatrzymają publikowanie podobnych materiałów, a z drugiej nie ograniczą swobody wypowiedzi w Internecie. Ale i my, zwykli użytkownicy, mamy wpływ. Jeśli trafiamy na treści tak niepokojące jak te opisane w artykule, powinniśmy je masowo zgłaszać na platformach, gdzie zostały opublikowane. Wystarczy kliknąć przycisk „zgłoś”. Bo najgorsze, co możemy zrobić, to biernie się przyglądać i „nabijać” wyświetlenia osobom, które nie zasługują na rozgłos – komentuje Basia Kaleńczuk, Szczecińska Kumpela od Marketingu, ekspertka ds. social mediów i influencer marketingu.

Z influencerem Denchksem próbowaliśmy się skontaktować. Nie odpowiedział na naszą wiadomość na Instagramie.

Sprawy nie chcą komentować także ośrodki wspierające osoby w kryzysie bezdomności.