To ona zrealizowała film instruktażowy, jak krok po kroku przeżyć bal na cześć tego, że… młodzi nie uzbierają na emeryturę. Jest jedną z bardziej obiecujących, młodych szczecińskich artystek. Jej prace prezentowane były w takich galeriach jak BWA Bielsko Biała, BWA Gorzów Wielkopolski oraz na festiwalach Film Polska w Berlinie, Nowe Horyzonty we Wrocławiu czy Brussels Porn Film Festival w Brukseli. Wystawa „Śmierć i śledź”, która 15 grudnia zostanie zainaugurowana w Trafostacji Sztuki, to pierwsza indywidualna ekspozycja Klaudii Prabuckiej.
Nietypowa ceremonia pogrzebowa
Jest to kontynuacja osobistej opowieści artystki o konsekwencjach nagłego odejścia bardzo bliskiej osoby, którą była jej babcia. Prace są reakcją na zachwianie równowagi, którego wtedy doświadczyła, także pod wpływem nietypowej ceremonii pogrzebowej. Dzięki transmisji na żywo na jednym z portali społecznościowych z babcią mogło pożegnać się ponad tysiąc osób.
– Pogrzeb mojej babci był streamowany na fanpage’u parafii Pawłowo. Dzięki temu osoby biorące udział w ceremonii mogły bez żadnych ograniczeń być jej częścią, ale także dzięki temu zabiegowi uroczystość ta nie była poddana tradycyjnej atmosferze prywatności. Żadna choroba czy liczba dni wolnych w pracy nie powstrzymają bliskich, by obejrzeć film i zareagować lajkiem, superlajkiem czy może komentarzem „trzymaj się” lub „przykro mi”…
Kolorowe, humorystyczne prace
Podobny, bardzo niekonwencjonalny charakter przyjęły dalsze działania odnoszące się do tej historii smutku i żałoby. Artystka ukazała ją poprzez kolorowe, humorystyczne prace i już tytuł ekspozycji wskazuje na bardziej żartobliwe ujęcie tematu.
– Tytuł nawiązuje do rodzinnej legendy, systematycznie powtarzanej przy świątecznym stole, która głosi, że jak miałam dwa lata i jadłam śledzia, zaczęłam się krztusić. Wtedy babcia wlała we mnie litr oleju i uratowała w ten sposób przed tragedią. To było pierwsze spotkanie śmierci i śledzia, ale dzięki tłuszczowi… niedopełnione. Po 22 latach ona, zakrztuszona leży i nikt w nią oleju nie wlewa. Babcia umiera, a śledź opływa krąg życia i śmierci – wyjaśnia Klaudia Prabucka.
Spotkanie zimnej śmierci z ciepłą miłością
Na wystawie będzie można zobaczyć tradycyjne malarstwo olejne, ale także współczesny film.
– Przygotowuję także dwumetrowe obiekty stalowe połączone z postaciami zrobionymi na drutach. Bardzo intryguje mnie ten kontrast pomiędzy zimnym metalem a ciepłą włóczką. Jest jak spotkanie zimnej śmierci z ciepłą miłością babci – mówi artystka. – Całą wystawę dopełnia moja najnowsza animacja, w której ożywiam świat obiektów, obrazów i rysunków. Właśnie animacja daje możliwość uruchomienia świata tak bardzo poddanego własnej indywidualności, że to kusi i uzależnia. Film ten, klatka po klatce, jest ręcznie rysowany i z pomocą przyjaciół pokolorowany. Sama nie byłabym w stanie pokolorować około tysiąca kartek i bardzo im za to dziękuję.
Performatywne oprowadzanie, czyli randka w ciemno
Warto wziąć udział też w samym otwarciu wystawy, podczas którego zaplanowano performatywne oprowadzanie po ekspozycji z udziałem drugiej, dobrze już znanej artystki, Aleksandr* Demianiuk.
– Robiłyśmy już wspólne oprowadzanie performatywne w ramach wystawy „Klaudia Prabucka i przyjaciele” i było to szałowe wydarzenie. Aleksandra pełniła w nim rolę asystentki i tak też będzie tym razem. Performens ten jest jak program rozrywkowy, typu randka w ciemno, na żywo, ale jego uczestnikami są obrazy i obiekty zamiast ludzi. Lubię mówić o sztuce zabawnie. Sugerować jakieś ścieżki interpretacyjne, ale też zabraniać pójścia w którąś stronę, tak by zbudować poczucie buntu u odbiorcy – podsumowuje Prabucka.
Otwarcie wystawy odbędzie się w Trafostacji Sztuki 15 grudnia o godz. 19.00. Ekspozycję będzie można zobaczyć do 26 lutego 2023 roku. W dniu wernisażu i w każdą niedzielę wstęp jest bezpłatny.
Komentarze
0