Nowy inwestor będzie mógł oczywiście wyremontować niszczejący budynek, ale bardziej prawdopodobne jest jego wyburzenie. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zezwala w tej lokalizacji przede wszystkim na usługi, ale dopuszcza też zabudowę mieszkaniową wielorodzinną.
Termin przetargu nie jest jeszcze znany. Jeśli potencjalny kupiec zdecyduje się na mieszkania, będzie musiał wykonać po sąsiedzku zwarty teren rekreacyjno-wypoczynkowy.
Podobnych budynków jest w Szczecinie kilka. Znajdziemy je choćby przy ul. Kaszubskiej, Jana Kazimierza czy Szpitalnej. Były stawiane tanim kosztem, najczęściej na potrzeby hoteli robotniczych, ale później zmieniały funkcje.
W tym przy ul. Komuny Paryskiej powstały mieszkania przejściowe dla osób eksmitowanych z innych lokali. Trafiali do nich nie tylko najubożsi, ale również osoby mające problemy z prawem. W efekcie bardzo często musiała interweniować policja.
Media pisały o zapuszczonym budynku w kontekście karaluchów i pluskiew, które opanowały mieszkania, ale też… duchów widzianych przez jedną z lokatorek. Realnymi problemami były częste awarie instalacji oraz patologiczne zachowania niektórych lokatorów. Ich symbolem było sąsiednie drzewo, regularnie obrzucane śmieciami – od butelek, po fragmenty pralki i... rower.
ZBiLK wykwaterował wszystkich mieszkańców i zabezpieczył wejścia do budynku.
Komentarze