Będzie o upływie czasu i przemijaniu, ale w zupełnie nieoczekiwanym wydaniu. Teatr Ruchu Umownie Ewidentnego zaprasza do Słowianina na interaktywny spektakl, w którym swoją wrażliwością artystyczną będą dzielić się osoby z niepełnosprawnościami. Nie będzie ona jednak na pierwszym planie. „Tu nie chodzi o niepełnosprawność, lecz o sztukę”, podkreśla reżyser.
„Korowód w przemijaniu. Czas” w reż. Jerzego Grzegorka to już czwarta propozycja szczecińskiego Teatru Ruchu Umownie Ewidentnego, który tworzą z tancerze-aktorzy z różnymi niepełnoprawnościami.
– Nazywamy to korowodem, a nie spektaklem, ponieważ korowód zakłada włączanie osób z niepełnosprawnościami w świat zdrowych, ale i odwrotnie – osobom pełnosprawnym daje szansę na poznanie świata osób z niepełnosprawnościami. Ale nie chcę ukazywać niepełnosprawności, ale podkreślić, że osoby z niepełnosprawnością też mogą tworzyć sztukę. Tu nie chodzi o niepełnosprawność, lecz o sztukę – podkreśla Jerzy Grzegorek, reżyser. – Trzeba na nią spojrzeć z innej perspektywy niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni, odciąć się od znanej nam estetyki ruchu i rytmu.
Roczna praca nad scenariuszem
Inspiracjami korowodu, którego premierę zaplanowano 24 maja w DK Słowianin, są rozważania filozoficzne i badawcze św. Augustyna nad czasem oraz twórczość malarska Romana Opałki. Koncept całożyciowy artysty opierał się na trzech poziomach: malowaniu obrazu, który rozjaśniał się przez lata; dopełniających go elementach wizualnych (portrety) i fonicznych (nagrany głos odliczający nanoszone na płótno liczby).
– Różni filozofowie i krytycy sztuki twierdzili, że nie da się podjąć tego konceptu, który Opałko zaproponował. A ja stwierdziłem, że podejmę wyzwanie wraz z zespołem Teatru Ruchu Ewidentnie Umownego, włączając w to zupełnie inną plastykę, wyraz artystyczny.
Prace nad scenariuszem korowodu trwały rok.
– W przedsięwzięciu biorą udział osoby z różnymi niepełnosprawnościami, ruchowymi i intelektualnymi, trzeba odnaleźć ich potencjał i go wykorzystać – przyznaje reżyser. – Pracujemy, omawiamy, próbujemy. Tak naprawdę scenariusz tworzony jest do samego pokazu.
Będzie bardzo interaktywnie
Jak zapowiada twórca, to będzie najbardziej interaktywny korowód TRUE ze wszystkich, które do tej pory powstały.
– To będzie spektakl angażujący widza. Scena powstanie na środku, a wokół niej widownia w kształcie litery U – zdradza reżyser.
„Korowód w Przemijaniu. Czas” będzie opowieścią o istocie czasu i przemijania. Za punkt wyjścia przyjęto liczbę 5604004, którą Czasu Poruszyciel Machin rzeźbi w Płycie Czasu, rozpoczynając Przemijanie. Pojawiającej się liczbie towarzyszy niewidomy Mówca, który odczytuje liczbę niesłyszącemu i niedowidzącemu Głosicielowi. Ten z kolei ogłasza ją żywym i umarłym.
Widzowi-Uczestnikowi zdarzeń Strażnicy Czasu przekazują odpowiedzialność za uruchomienie machiny celem Przeprowadzenia Przyszłości Ku Przeszłości. Strażnicy Czasu równocześnie dopilnowują ruchu i rytmu poszczególnych machin.
– Chodzi o pokazanie przemijania z perspektywy ruchowej i plastycznej. Cudowne jest, jak ludzie po korowodach wychodzą i mówią: „przepraszam, gdzie tu są niepełnosprawni?”. Tak mocno skupiają się na odbiorze sztuki, że niepełnosprawności w ogóle widzą. U mnie w spektaklu nikt nie prowadza nikogo za rękę, nie używamy białych lasek – mówi Jerzy Grzegorek.
W czasie korowodu usłyszymy muzykę francuskiego kompozytora, Jean Michela Jarre'a, która ma charakter ponadczasowy. Co najistotniejsze, muzyka i dźwięki odtwarzane będą z płyt gramofonowych przez Animatora Dźwięku.
Na premierę „Korowodu w przemijaniu. Czas” Teatru Ruchu Umownie Ewidentnego zaprasza w piątek, 24 maja, do Domu Kultury Słowianin. Początek o godz. 18:00. Bilety 30 zł. Drugi pokaz zaplanowano 7 czerwca o g. 18:00.
Portal wSzczecinie.pl jest patronem medialnym wydarzenia.
Komentarze
0