Województwo zachodniopomorskie (24 proc.) jest jednym z trzech największych udziałowców w spółce zarządzającej lotniskiem (zaraz po PPL – 38 proc. i Gminie Miasto Szczecin – 34 proc.). W latach 2026-27 samorząd Pomorza Zachodniego dołoży się do budowy nowego terminalu kwotą 48 mln zł. Radni zgodzili się na to podczas ostatniej sesji sejmiku.
„Myślę chociażby o czarterach z południa Europy czy Niemiec”
Prace projektowe ruszyły w ubiegłym roku i kosztować będą 367 tys. zł. Prowadzi je pracownia DEDECO, znana między innymi z projektu stadionu Pogoni. Marszałek Geblewicz opowiadał o szczegółach podczas programu „Studio wSzczecinie.pl”.
– Projektowanie jest na mocno zaawansowanym etapie, więc zakładamy, że do połowy tego roku będziemy mieli dokumentację, która pozwoli władzom portu na przygotowanie przetargu na wykonawcę – tłumaczył.
Nowy terminal ma zapewnić pasażerom większy komfort i dać nowe perspektywy połączeń lotniczych. Nie tylko dla mieszkańców regionu, ale też turystów.
– Widzimy, że pomimo budowy dróg, one w sezonie coraz bardziej się korkują. Dlatego liczę, że będziemy mieli turystów docierających do nas drogą lotniczą. Myślę chociażby o czarterach z południa Europy czy Niemiec – mówił marszałek Geblewicz.
Przebudowywany terminal nie zostanie zamknięty
Jest szansa, że budowlańcy wejdą na terminal jeszcze w tym roku. Co ważne, w czasie przebudowy nie zostanie on zamknięty.
– To będzie operacja na żywym organizmie. Trochę tak jak swego czasu z przebudowywanym stadionem Pogoni. Będziemy musieli utrzymywać lotnisko w ruchu, a jednocześnie demontować czy burzyć jego stare elementy i budować nowe – tłumaczył rozmówca Michała Kaczmarka.
Będą rozmowy o wcześniejszym połączeniu do Warszawy i lotach do Kopenhagi
Innym „lotniczym” tematem poruszonym podczas „Studia wSzczecinie.pl” były poranne loty do Warszawy. Obecnie można wylądować w stolicy najwcześniej o 9:55. Nie brakuje głosów, że potrzebne jest wcześniejsze połączenie. Marszałek chce w tej sprawie rozmawiać z prezesem LOT-u.
– Kwestia porannego lotu wiązała się zawsze z tym problemem, że samolot musiałby nocować w Szczecinie, co powodowałoby wiele innych, kadrowych perturbacji. Uważam jednak, że takie połączenie byłoby z korzyścią dla Okęcia i samego LOT-u. Spowoduje, że będziemy mogli traktować lotnisko w Warszawie jako hub i nie trzeba będzie latać z Berlina. Też mógłbym latać do Brukseli z Goleniowa, jeśli tylko zdążyłbym porannym lotem na przesiadkę w Warszawie – przyznał Olgierd Geblewicz.
Jednym z priorytetów pozostaje również przywrócenie połączenia z Goleniowa do Kopenhagi.
Komentarze
49