Utalentowani i cenieni artyści oraz bogata oferta kulturalna kontra brak strategii oraz obcięte finansowania – szczecińska kultura od dłuższego czasu ma pod górkę, choć potencjału nie można jej odmówić. „Najważniejsze jest to, żeby społeczność Szczecina miała tego świadomość”, mówią artyści.

Szczecin ma się czym pochwalić

W tym sezonie na program Studio Kultura zapraszamy dwa razy w miesiącu. Tym razem nadawać będziemy z Centrum Handlowego Galaxy. W pierwszym odcinku do dyskusji zaproszeni zostali Sylwia Fabiańczyk-Makuch, dyrygentka i założycielka Chóru Politechniki Morskiej w Szczecinie, oraz Konrad Pawicki, aktor Teatru Współczesnego. Oboje zgodnie stwierdzili, że potencjał szczecińskiej kultury jest ogromny. 

– Mamy znakomitych artystów i byłoby genialnie, gdyby znalazły się środki z miasta na ich wsparcie – zaznacza Fabiańczyk-Makuch. – Kreatywność to nie problem. Mamy dużo pomysłów, inspiracji, to z ich realizacją bywa trudniej, bo nie ma pieniędzy. Jako chór nie możemy narzekać, czujemy, że jesteśmy wyróżnieni, lecz to cały czas są niewystarczające środki – podkreśla.

– Mamy kilka świetnych teatrów instytucjonalnych, ale i wiodący teatr offowy, znakomitą filharmonię, fantastycznych muzyków różnych gatunków, pisarzy. Naprawdę, tylko brać i wybierać. Bardzo dużo się dzieje, propozycji kulturalnych jest tyle, że trzeba byłoby się rozerwać, by zobaczyć wszystko. Najważniejsze jest to, żeby społeczność Szczecina miała tego świadomość – dodaje Pawicki. 

Czego potrzeba szczecińskiej kulturze?

Nie da się jednak ukryć, że w ostatnim czasie szczecińska kultura przechodzi przez trudny okres. To przybierające na sile problemy, jak i znane niedogodności od lat. Jedną z nich jest kłopot z odpowiednią przestrzenią do organizacji dużych wydarzeń muzycznych.

– Czego potrzeba? Z mojej perspektywy – sali koncertowej. Tak naprawdę filharmonia to jedyne miejsce, gdzie warunki akustyczne są sprawdzone – zauważa Fabiańczyk-Makuch. A to stanowczo za mało. – Idealnym rozwiązaniem byłaby sala, która pomieści 500 osób, a takiej nie ma i to nasza olbrzymia bolączka. Wielu artystów i grup mogłoby się pokazywać i zdobywać publiczność. Fakt, występujemy w dużych kościołach, ale tam nie zagramy repertuaru rozrywkowego.

Bardziej palącym problemem ostatnich tygodni jest zamieszanie wokół wydziału kultury urzędu miasta. Odwołanie dotychczasowego dyrektora Cezarego Cichego i niejasne wyjaśnienie tej decyzji skłoniło artystów do wystosowania petycji. W niej wymienione zostały trzy najistotniejsze kwestie negatywnie wpływające na kulturę. Wśród nich pojawił się brak strategii rozwoju i promocji. 

– Brak strategii wynika z tego, że nie ma kapitana. Człowieka, który by tą kulturą zarządzał, czyli szefa wydziału kultury – mówi Pawicki, który podpisał się pod petycją. – Mamy nadzieję, że na stanowisku pojawi się ktoś kompetentny i silny, bo to musi być mocny człowiek, który tym pokieruje.

Program Studio Kultura powstaje we współpracy radia SuperFM i portalu internetowego wSzczecinie.pl.