Jezioro, morze, góry albo inne miasto – bez znaczenia gdzie się wybieramy na wypoczynek większość z nas do plecaka pakuje książkę do poczytania. A może tym razem zabrać ze sobą coś szczecińskiego?
Na wakacyjną lekturę wybieramy najczęściej lżejsze pozycje. Wciągająca fabuła i wartka akcja – tego potrzeba do odprężenia przy książce. Ciekawe szczecińskie wątki znajdziemy w zbiorze opowiadań „Historia monetą się toczy”. To zbiór historii, dla których początkiem są monety. I chociaż dla wielu z was „numizmatyka” brzmi jak synonim „nudy”, zapewniam, że nie sposób się nudzić przy tej pozycji. Książka powinna przypaść do gustu zapalonym kolekcjonerem monet, fanom przygód pełnych zbrojnych potyczek, intryg i romansów. To także całkowicie różny od współczesnego obraz Szczecina.
Kryminał w Szczecinie
Jeżeli zaś jesteśmy fanami powieści warto sięgnąć po książki autorstwa Wojciecha Burgera. „Szamani życia” oraz „Ostatni z bogów” to dwie z trzech (ostatnia wciąż w przygotowaniu) części. Kryminał w wykonaniu Burgera to rozsądna dawka niedomówienia, historii ludzi i miejsc oraz idealnie połączone teorie spiskowe. W pierwszej części możemy towarzyszyć szczecińskiej policji, która próbuje schwytać seryjnego mordercę. Kto zabija, ale przede wszystkim jak? Jakie znaczenie w morderstwa ma historia miasta? Druga część to opowieść, w której na główny plan wysuwa się Szczecin. Jaką rolę nasze miasto odgrywa w ratowaniu świata? Po co nam układ gwieździsty? I czy szczecinianie poradzą sobie ze złem? Powieści Wojciecha Burgera powinny zainteresować fanów kryminałów, spiskowych teorii, ale przede wszystkim szczecinian, którzy na kartach książek lubią odkrywać znane z rzeczywistości miejsca.
Kolejnym kryminałem ze Szczecina jest powieść Mirosława Salskiego pt. „Wielbłąd przy bramie”. W tym przypadku autor postanowił sięgnąć po prawdziwą sprawę, które miała miejsce w naszym mieście w latach 50. XX wieku. Salski z powodzeniem wykorzystał fakty, pisząc dalszy życiorys jednego z przestępców. Co znajdziemy w książce? Międzynarodową sprawę kryminalną, cały Szczecin, powrót do zagadki z przeszłości, wątek miłosny, homoseksualistów, odrobinę filozofii, intrygę i zdrady – w tej książce jest wszystko! Z każdą stroną autor podkręca intrygę, dorzucając do zagmatwanej fabuły kolejne wątki. W swej opowieści skacze z Danii do Polski, pociągając za sobą czytelnika. A wszystko z powodu zbrodni z lat 50. XX wieku...
To wydarzyło się naprawdę
Jeśli zaś jesteśmy fanami książek, w których znajdziemy prawdziwe historie to na naszą uwagę zasługują z całą pewnością dwa tytuły. Magazyn Miłośników Szczecina „Szczeciner” to rocznik, który jest wydawany od 2011 roku. W czasopiśmie znajdziemy materiały omawiające historię miasta – zarówno tego przed, jak i powojennego. Na razie na rynku ukazały się trzy numery. Drugą pozycją jest „Z archiwum Sz. - śladem szczecińskich historii niezwykłych”. Na tytuł składają się dwa tomy wydane kilka lat temu przez Gazetę Wyborczą. W środku zbiór szczecińskich dziennikarzy, którzy próbują się zmierzyć i wyjaśnić sprawy z powojennej rzeczywistości Szczecina. Na kartach książek znajdziemy morderstwa, afery gospodarcze i wypadki, które wstrząsnęły całym miastem.
Z przewodnikiem w świat
Jeśli zaś szukamy praktycznej lektury, która pomoże nam zwiedzić najbliższe rejony – najlepszym wyborem będą przewodniki. Jeżeli jesteśmy zapalonymi fanami dwóch kółek powinniśmy sięgnąć po przewodnik rowerowy „Szczecin i okolice”, który dwa lata temu na rynek wypuściło wydawnictwo Walkowska. Jest to wspólne dzieło Pawła Steinke i Michała Rembasa. Pierwszy z nich, miłośnik przemieszczania się na rowerze, zajął się opracowaniem tras. Michał Rembas jest raczej pasjonatem historii, a rower to dla niego tylko dogodny środek, by dotrzeć do niezwykłych, choć trochę zapomnianych miejsc. Dzięki takiej mieszance autorów mamy szczegółowo opracowane trasy i opisane miejsca, w które warto zajrzeć.
To nie pierwszy przewodnik Michała Rembasa. Jeśli cenimy tego pisarza warto także sięgnąć po przewodnik z 2011 roku „Zachodniopomorskie tajemnice”. W tej publikacji odnajdziemy 37 wycieczek po Pomorzu Zachodnim, które zaprowadzą nas w niezwykłe, nieco zapomniane miejsca z naszego regionu. To idealna pozycja na weekend, gdy między służbowymi zadaniami zapragniemy się wyrwać na kilkugodzinny odpoczynek i małą przygodę.
Przewodnik po mapie
Pisząc o przewodnikach, nie sposób nie wspomnieć o najnowszej publikacji, która ukazała się na początku lipca. „Śladami Lubinusa. Przewodnik niezwykły” to niemal 200 stron opisów miast, historii, legend, anegdot i zdjęć. Inspiracją do stworzenia przewodnika była „Wielka Mapa Księstwa Pomorskiego”, opracowana w latach 1610–1618 przez uczonego i badacza Eilharda Lubinusa na zlecenie księcia pomorskiego Filipa II. W środku odnajdziemy trasy po czterdziestu dziewięciu miejscowościach. Mapa została podzielona na dziewięć obszarów, każdy z nich to osobny rozdział. Aż sześć z nich dotyczy miast, które dziś znajdują się po polskiej stronie granicy. Autorem przewodnika jest wspomniany wyżej Michał Rembas, zdjęcia zaś wykonał Marek Kowalczyk.
Przewodnik został wydany przez Zamek Książąt Pomorskich w dwóch wersjach językowych – niemieckiej i polskiej. Publikacja została wydana ze środków pochodzących z Unii Europejskiej, dlatego nie kupimy jej, a dostaniemy za darmo. Każdy to chciałby otrzymać taką publikację, powinien zgłosić się do Centrum Informacji Kulturalnej i Turystycznej Zamku Książąt Pomorskich.
Komentarze
1