Firma musi ewoluować

Spółka na początku swojej działalności zajmowała się jednym sklepem internetowym, ściśle współpracującym z portalem Hip-Hop.pl. Przez kolejne lata pomysł na biznes ewoluował, a aplikacja internetowa do obsługi sklepów stale polepszana. W roku 2005 wpadliśmy na pomysł planów taryfowych wprowadzających zryczałtowane, niewielkie opłaty za „all-inclusive” dla sklepów internetowych. Taki model mógł się sprawdzić tylko w warunkach posiadania dużej bazy klientów. Kolejne lata miały na celu udoskonalanie procesu obsługi klientów, samego systemu i zwiększania ilości klientów – wspomina Paweł Fornalski, jeden ze współzałożycieli i prezes firmy. Obecnie kilka firm próbuje naśladować nasz model biznesowy. Jednak przed nimi dużo pracy i nauki. Podobnie jak to było przed nami pięć lat temu – dodaje Sebastian Muliński, drugi z współzałożycieli firmy.

Klientów przybywa, a my rekrutujemy nowych pracowników

Współpracujemy z prawie 400 firmami i prowadzimy dla nich ponad 500 sklepów internetowych. Nowych klientów przybywa w tempie kilkunastu miesięcznie – mówi pan Sebastian. Aby firma działała sprawnie, zatrudnionych jest w niej obecnie 30 osób, pasjonatów i fachowców jednocześnie. Cały czas szukamy zdolnych i oddanych sprawie programistów i grafików lub webmasterów. Ponieważ ja kończyłem szczeciński Wydział Informatyki, szczególnie z tego wydziału lubię rekrutować pracowników – opowiada Paweł Fornalski.

W kryzysie na giełdę? Kryzys jest wymówką dla leniwych!

Właściciele firmy pytani, dlaczego czas kryzysu gospodarczego wybrali na moment debiutu na giełdzie, odpowiadają, że chcąc rozwinąć firmę muszą zdobyć kapitał i inwestować. Nie mamy czasu do stracenia - uważa Sebastian Muliński. Nikt też nie umie powiedzieć kiedy na giełdzie będzie „lepiej”. Może przełamanie nastąpi za miesiąc, może za trzy a może za pół roku. Wchodząc na New Connect przed hossą dajemy tak na prawdę prezent cierpliwym inwestorom. Kiedyś hossa wróci, a akcje kupione przed jej początkiem przyniosą najwyższe zyski – ocenia. Już jeden pseudo kryzys przeżyliśmy. W 2000 roku nikt nie chciał słyszeć o Internecie i e-biznesie. Tymczasem dla nas był to najlepszy okres. Według mnie kryzys to wymówka na posiadanie niedostosowanej firmy. Dla dinozaurów, koniec ich ery też był kryzysem. Dla ssaków był to czas w którym mogły się rozwinąć. Nasza usługa oszczędza naszym klientom w sposób wymierny kosztów i zwiększa ich efektywność. Kiedy - jak nie w trudnych czasach - nowe firmy mają pomyśleć o ulepszeniach i wprowadzaniu realnych oszczędności? W czasach prosperity nie będą mieli o tym czasu myśleć - z optymizmem przepowiada Paweł Fornalski. Kapitał zdobyty na giełdzie właściciele IAI-Shop.com zamierzają przeznaczyć na ekspansję zagraniczną. Już w tej chwili firma oferuje swoje usługi kilku zagranicznym polonijnym sklepom internetowym. Giełda to również prestiż i większe zaufanie do spółki. Dlatego liczę, że po debiucie uda nam się pozyskać nowych kluczowych klientów z Polski – dodaje Muliński.

Zalety Szczecina dla innowacyjnego biznesu?

Szefowie IAI Szczecin oceniają jako miasto dobre dla e-biznesu, zwłaszcza w częstym porównaniu z Wrocławiem. Fakt, że we Wrocławiu zainwestowały duże koncerny ma swoje złe strony – mówi Sebastian Muliński. Momentalnie skoczyły w górę koszty pracy i lokali. Bardzo ciężko jest młodym firmom pozyskać pracowników, kiedy muszą konkurować z gigantami. W Szczecinie mamy sporo fajnych i innowacyjnych firm związanych z miastem. Brak wielkich koncernów pozwolił nam się rozwinąć. W perspektywie kilku lat, jeżeli szczecińskie firmy nadal będą tak się rozwijały, to Wrocław będzie się zastanawiał, czemu nie jest drugim Szczecinem – twierdzi. Szczecin ma w segmencie usług internetowych bardzo duże osiągnięcia. Jest też sporo nowych, dobrze się zapowiadających firm internetowych – uzupełnia Paweł Fornalski.

Nie jest jeszcze znana dokładna data wprowadzenie IAI-Shop.com na rynek New Connect. Dyrektorzy mówią o lipcu lub sierpniu. Spółkę na giełdę wprowadzi szczeciński autorytet doradztwa ekonomicznego, prof. Dariusz Zarzecki, który na ten sam rynek kilka miesięcy temu wprowadził firmę prof. Jana Lubińskiego Read-Gene S.A..