Jak mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl pani Dominika, Fedda to zaledwie 10-miesięczna suczka, której życie w ciągu ostatniego tygodnia przewróciło się do góry nogami. Była radosnym i aktywnym szczeniakiem, trenującym nosework i niespodziewanie wylądowała na rezonansie magnetycznym z diagnozą guza mózgu. Wykonano operację we Wrocławiu, a suczka diagnozowana była w całej Polsce.
– Fedda jest moim wymarzonym, wyczekanym szczeniakiem. Szczeniakiem, który obecnie żyje tylko dzięki mojemu uporowi, aby szukać przyczyny złego samopoczucia. Na co dzień to ja pomagam psom i kotom wrócić do zdrowia. Każdy, kto mnie zna, wie, że nigdy nie zostawiłam nikogo bez pomocy. Dla odmiany, to ja dziś proszę o pomoc – mówi pani Dominika.
Jak poznała diagnozę? Pani Dominika mówi o złym samopoczuciu suczki i jej apatycznym stanie, który zaczął się z dnia na dzień.
– Lekarz był przekonany o zupełnie innej diagnozie, a badania miały być tylko formalnością. Jeszcze niedawno leczyłyśmy się na zapalenie ucha wewnętrznego. Poprzedniego dnia Fedda miała podejrzenie zapalenia centralnego układu nerwowego, a tu okazało się, że to olbrzymi nowotwór – opowiada. – Zbieramy na pokrycie ostatnich dużych rachunków za jej leczenie, rehabilitację, kontrole lekarskie. Zbiórkę wspiera stowarzyszenie Chartoterapia.
26 kwietnia w Akademii Ruchu Psa i Kota FLOW zorganizowany zostanie „Dzień dla Feddy”. Cały dochód z wydarzenia zostanie przeznaczony na leczenie suczki.
Cel zbiórki to 25 tysięcy złotych.
Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/zf2g84#updates.
Komentarze