Od godziny 11.00 na Alei Kwiatowej można było zjeść śniadanie. Pączki, rogaliki, ciasta i ciasteczka. Do tego kawa, herbata i świeża gazeta. Wszystko w ramach akcji „Zasmakuj Lema”.

Wspólne śniadanie

Centrum Szczecina w sobotni poranek wyglądało dość leniwie. Rodziny wybierające się na wycieczkę rowerową, przyjaciółki planujące zakupy, starsze osoby idące na spacer. Każdy kto przeszedł przez Aleję Kwiatową przy pl. Żołnierza Polskiego zmieniał jednak plany. W tym miejscu, pod ogromnymi płachtami z rysunkami Stanisława Lema, można było przysiąść i zjeść spokojnie śniadanie. Kilkoro pracowitych wolontariuszy donosiło co chwilę świeżą porcję pyszności prosto z cukierni Asprod. Kawa, herbata, ciastka i dzisiejszy Kurier Szczeciński stwarzały swojską atmosferę, przerywaną jedynie podmuchami wiatru, który niespodziewanie zwiewał serwetki i kubeczki. Śniadanie w przestrzeni miejskiej jest promocją festiwalu, „Wspominamy Lema”, który zaczął się wczoraj. Przywołuje on postać znanego pisarza science fiction przez różne aspekty. Są więc wykłady i filmy, ale też takie akcje dla zwykłych przechodniów, które mają zachęcić do udziału w reszcie festiwalowych atrakcji.

- Co tu się dzieje?
- Wspominamy Lema!

Reakcja przechodniów jest zazwyczaj podobna. Najpierw wielkie zdziwienie. - Ojej! A to co? Następnie nieśmiałe spojrzenia i pytania: -To za darmo wszystko? Gdy już się wszyscy dowiedzą, że tak, że za darmo i że zapraszamy to już bez żadnego skrępowania zaczyna się nakładanie coraz to nowych cukierniczych wyrobów. I po kilku chwilach każdy czuje się tu jak w domu. Siada swobodnie przy dużym stole i popijając kawę zagląda do gazety, a następnie mówi z pełnymi ustami do sąsiada obok: -Wyśmienity pączuś.
Większość osób zgromadzonych dzisiaj przy długich i suto zastawionych stołach, trafiła na Aleję Kwiatową przez przypadek.
- Miałam jechać na cmentarz, ale patrzę, że tyle ludzi to postanowiłam zobaczyć co się dzieje.
Są jednak i osoby, które przyjechały na śniadanie, bo biorą udział w całym festiwalu. Oni chętnie opowiadają o innych wydarzeniach i zachęcają do brania ulotek z programem. Przejeżdżający, starszy rowerzysta woła:
-Co się tu dzieje?
-Wspominamy Lema!
- Co wspominacie?
-Lema! Takiego pisarza science-fiction!
-Eee tam- mówi na zakończenie pan i odjeżdża obdarowując zgromadzonych karcącym spojrzeniem. Widać wspólne śniadanie miejskie ku czci wielkiego pisarza nie wszystkich przekonuje.

I co teraz?

Najedzonym i rozleniwionym szczecinianom nie pozostaje teraz nic innego jak sprawdzić kogo dzisiaj tak smakowali i wstąpić do 13 Muz.

Program festiwalu na sobotę:

Godz. 17:00 (13 Muz)

Film dokumentalny Stanisław Lem.

Rok produkcji: 1996, czas: 42 min.

Scenariusz i reżyseria Tomasz Kamiński.


Godz. 20:00 (13 Muz)

Wykład profesora Jerzego Jarzębskiego.

Temat wykładu „Przypadek i poznanie u Lema”.

Prowadzenie Konrad Wojtyła.


Jerzy Jarzębski - polski krytyk i historykliteratury. Wybitny znawca twórczości Witolda Gombrowicza, Brunona Schulza i Stanisława Lema. Jako krytyk najczęściej zajmuje się współczesną prozą. Jest profesorem na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego i w Instytucie Polonistyki Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu.

Od 2008 r. członek jury Nagrody Mediów Publicznych w dziedzinie literatury pięknej COGITO.


Godz. 22:00 (13 Muz)

Film fabularny Test pilota Pirxa.

Rok produkcji: 1978, czas: 104 min.

Reżyseria Marek Piestrak, scenariusz Marek Piestrak, Władimir Wałucki na podstawie opowiadania Stanisława Lema Rozprawa.

Film zasłynął z miernych efektów specjalnych, co dziś stanowi nie lada atrakcję.