Domagają się wsparcia ze strony polityków i gwarancji, że ich zakłady pracy nie będą zamknięte. Najpoważniejsza sytuacja jest w PKP Cargotabor – oddział w Szczecinie zostanie zlikwidowany. Obawy związkowców budzą również sytuacje PKP Cargo, Elektrowni Dolna Odra oraz Zakładów Chemicznych Police. – Nie ma u nas zwolnień, ale jak być spokojnym, jak w innych regionach nie tylko są zwolnienia, a nawet nie ma pieniędzy na wypłacanie odpraw i są wielkie dziury w kasach funduszy świadczeń socjalnych. Stracimy pracę i zrobi się z nas dziadów, takie są obawy – mówił nam jeden ze związkowców.

Protest przed gmachem urzędu wojewódzkiego zapowiadany był już w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek po 14:00 na Wałach Chrobrego pikietowało ponad 100 związkowców z kilku zakładów pracy, m.in. PKP Cargo, PKP Cargotabor, Zakładów Chemicznych Police i Elektrowni Dolna Odra. Na miejscu „w akcie solidarności” pojawili się również przedstawiciele rolniczej Solidarności.

– Jeden rząd powiedział: przewieźcie węgiel, żeby było ludziom ciepło. I firma przewiozła. A drugi rząd powiedział: teraz wam nie zapłacimy. Wykorzystują sytuację politycznie, oskarżają poprzedników o nieudacznictwo. A co by było, gdyby ludziom było zimno? – tak o sytuacji PKP Cargotabor mówił Mieczysław Jurek.

Jeszcze ostrzej o całej sytuacji wypowiadał się Władysław Szczygielski z NSZZ Solidarność w PKP Cargo. O godz. 16:00 miał się spotkać z prezesem spółki, który dzisiaj do Szczecina przyjechał z Warszawy.

– Pierwsze sygnały o problemach oddziału w Szczecinie zaczęły się w kwietniu. Od czerwca czekamy, żeby ktoś do nas przyjechał. Dopiero teraz się doczekaliśmy, ale nie wiemy, z czym do nas przyjechali. Ludzi jak bydło traktują – mówił związkowiec.

Dodajmy, że sytuacja PKP Cargo i PKP Cargotabor była jednym z punktów obrad ostatnich posiedzeń zachodniopomorskiego zespołu parlamentarnego. Niezadowolenie z braku propozycji dla pracowników wyrażał m.in. poseł PSL Jarosław Rzepa.

Mieczysław Jurek zapowiedział, że brak odpowiedniej reakcji ze strony rządzących będzie skutkował kolejnymi protestami.