Alexandra Dariescu należy do najbardziej cenionych obecnie młodych europejskich pianistek. Nagrała dwie płyty dla Champs Hill Records i współpracuje z wieloma prestiżowymi orkiestrami. 10 kwietnia wystąpiła w Szczecinie, prezentując "Koncert fortepaniowy nr 2 c-moll" Sergiusza Rachmaninowa.
To był kolejny wieczór symfoniczny z cyklu Virtuoso i rozpoczął się od wykonania utworu George Enescu w wykonaniun szczecińśkich filharmoników pod dyrekcją Ewy Strusińskiej. Była to "II Rapsodia rumuńska". Po jego prezentacji na scenie ustawiono fortepian, a przy klawiaturze zasiadła rumuńska pianistka, Alexandra Dariescu. Utwór Sergieja Rachmaninowa - (Koncert fortepianowy nr 2 c-moll op. 18), który zagrała należy do najpiękniejszych, ale też najtrudniejszych do wykonania wśród dzieł skomponowanych przez tego twórcę. Co ciekawe to właśnie dzieło zostało zgłoszone do plebiscytu, w którym szczecinianie decydowali o repertuarze koncertu inaugurującej działalność Filharmonii wnowej siedzibie (zajęło wówczas czwarte miejsce).
Dariescu oddała całą złożoność tej kompozycji, pokazując jednocześnie swoje duże możłiwości interpretacyjne. Nagrodzona aplauzem przez publiczność, wróciła jeszcze na scenę by przedstawić utwór swojego rodaka - Constantina Silvestriego "Bacchanale". Również wymagający i efektowny i dlatego Dariescu słusznie wzbudziła po raz kolejny zachwyt widzów, wyrażony długimi brawami.
W drugiej części wieczoru wysłuchaliśmy "Symfonii nr 1 e-moll" Jeana Sibeliusa. Dzieło to Piotr Urbański w programie koncertu opisał jako stworzone pod wpływem Czajkowskiego, Griega i Brucknera, ale oczywiście jest to w pełni autorka "wypowiedź" fińskiego twórcy. Ta czterdziestominutowa kompozycja była bardzo dobrym zwieńczeniem piątkowego wieczoru, a jej końcowa część (Allegro molto) zabrzmiała szczególnie imponująco.
Komentarze
0