„Będziemy domagać się od PGE szczegółowych wyjaśnień”
Powtarzające się awarie ciepłownicze mocno niepokoją szczecinian. Zima w roku 2021 jest najsilniejsza od wielu lat, ale skala awarii zarówno ze strony Elektrociepłowni Pomorzany, należącej do PGE, jak i Szczecińskiej Energetyki Cieplnej może zastanawiać i oburzać mieszkańców, którzy przy kilkustopniowym mrozie zostali bez ogrzewania w domach. Głos w tej sprawie zabrał również prezydent Piotr Krzystek.
„Będziemy żądać wyjaśnień ze strony spółki bo sytuacja jest poważna. Przez brak ciepła, wczoraj istniało realne ryzyko ewakuacji szpitala na Pomorzanach, tysiące ludzi nie mają ogrzewania, a dziś nie funkcjonują trzy przedszkola oraz jedna szkoła. Jako miasto, jesteśmy systematycznie atakowani za plany dywersyfikacji dostawców ciepła. Tymczasem jak widać, to działanie racjonalne. Czekamy aż cały system będzie ponownie w pełni sprawny”, napisał na swoim Facebooku prezydent Szczecina.
W rozesłanym do mediów komunikacie, magistrat informuje, że nie funkcjonują Przedszkola Publiczne: 44, 52 i 53 oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 4.
Szczecińska Energetyka Cieplna podjęła decyzję o uruchomieniu własnych, rezerwowych źródeł ciepła, czyli Ciepłowni Rejonowej Marlicza oraz zwiększeniu mocy Ciepłowni Rejonowej Dąbska. Nie są one jednak w stanie samodzielnie na odpowiednim poziomie obsłużyć całego Szczecina.
Pechowa zima w Szczecinie
Rzeczniczka PGE informowała wczoraj, że moc elektrociepłowni będzie podnoszona na bieżąco. Blok ciepła został uruchomiony po godzinie 20:00, a kolejny rano. W akcję włączyły się też Wody Polskie.
– Odpowiadając na prośbę od kierownictwa Zespołu Elektrowni Dolna Odra nasz lodołamacz "Dzik" niezwłocznie podjął prace przy kruszeniu lodu w pobliżu kanału doprowadzającego wodę do elektrociepłowni na Pomorzanach – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.
Komentarze
10